Czy sytuacja na rynku ropy rzeczywiście jest aż tak dobra? Trudno uznać, aby poprawa w danych makroekonomicznych uzasadniała tak dużą zwyżkę, a z kolei pisaliśmy w komentarzu miesięcznym, iż nawet ceny z przełomu roku nie były jakoś szczególnie niskie w ujęciu historycznym. Inaczej jednak uważa Goldman Sachs, który stwierdza w raporcie, iż fundamenty będą przemawiać za wzrostem cen ropy do 85 USD na koniec roku.

To podoba się oczywiście krajom OPEC, Prezydent tej organizacji już pospieszył z deklaracją, iż obecna cena (dziś rano baryłka gatunku Brent kosztuje 71,25 USD) jest dobra i dla sprzedających (to z pewnością) i dla kupujących (tu mielibyśmy wątpliwości). Gdyby na rynku zarysowała się większa korekta, mogłaby sięgnąć poziomu 58,70-60 USD (zgrupowanie zniesień + lokalne minima z końca maja). Należy jednak pamiętać, iż w zeszłym roku na przekór gigantycznymu wykupieniu rynku i czynnikom fundamentalnym żadna większa korekta nie miała miejsca od 85 do 148 USD za baryłkę.