Węgierski szok po słowach Tuska

Władze Węgier są zbulwersowane reakcją Polski na zatrzymanie ukraińskiego obywatela podejrzanego o sabotaż gazociągów Nord Stream. Zatrzymany 46-letni Wołodymyr Ż. miał brać udział w ataku, który sparaliżował energetyczne połączenia między Rosją a Europą. Mimo europejskiego nakazu aresztowania i żądań Niemiec, Polska nie zamierza go wydać.

Premier Donald Tusk w swoim wpisie na platformie X z 7 października stwierdził:

„Problemem z Nord Stream 2 nie jest to, że został wysadzony. Problemem jest to, że w ogóle go zbudowano.)

Jeszcze wcześniej, wysoki rangą polski urzędnik stwierdził, że „podejrzani o wysadzenie gazociągu powinni być odznaczeni medalami, a nie aresztowani”. Te słowa odbiły się szerokim echem nie tylko w Niemczech, ale i na Węgrzech.

Budapeszt uderza: „Nie chcemy takiej Europy”

Słowa z Warszawy wywołały burzę nad Dunajem. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó skomentował sprawę na X:

„Według Donalda Tuska wysadzenie gazociągu jest akceptowalne. To szokujące, bo skoro wysadzenie gazociągu jest dopuszczalne, to co jeszcze będzie można zniszczyć, żeby zyskać uznanie? Jasne jest jedno: nie chcemy Europy, w której premierzy chronią terrorystów.”

ikona lupy />
Wymiana między węgierskim MSZ a Tuskiem. / X.com

To mocna reakcja, która pokazuje coraz większe podziały wewnątrz Unii Europejskiej — szczególnie w kwestiach bezpieczeństwa, energii i stosunku do Ukrainy.

Orban: „UE się rozpada, euro nas pogrąży”

Węgry nie tylko krytykują Unię za polityczne decyzje - premier Viktor Orban ogłosił, że jego kraj nie przyjmie wspólnej waluty. Powód? Według niego Unia Europejska znajduje się na skraju rozpadu. „Wprowadzenie euro tylko pogłębiłoby naszą zależność od upadającej struktury” powiedział w wywiadzie dla portalu Economx.

ikona lupy />
Viktor Orban / Materiały prasowe / AA/ABACA

Orban ostrzega, że jeśli w ciągu najbliższych dwóch lat nie nastąpi gruntowna reforma Unii, będzie to jedynie „epizod w naszej historii”. Jego zdaniem brakuje dziś zarówno woli politycznej, jak i zdolności do realnej zmiany ze strony Brukseli i największych graczy wspólnoty.

Ukraina, sabotaż i napięcia w Unii

Przypominamy: Niemcy wystawiły międzynarodowe nakazy aresztowania dla sześciu ukraińskich obywateli podejrzanych o udział w sabotażu Nord Streamu. Siódmy członek grupy miał zginąć na Ukrainie pod koniec 2024 roku.

W tle całej sprawy widać coraz wyraźniejszy rozłam między krajami UE. Polska, która jeszcze niedawno krytykowała Niemcy i Rosję za Nord Stream, dziś nie chce pomóc w wyjaśnieniu zamachu na tę samą infrastrukturę. Węgry z kolei wykorzystują sytuację, by podkreślić swój dystans wobec Brukseli. Berlin zaś w tej sytuacji czeka, co będzie dalej.