Rosjanie znaleźli sobie kolejny rynek, na którym chcą położyć łapę i przekształcić go w pole do walki z Zachodem. Teraz ich wzrok spoczął na kryptowalutach, a w proces ich kopania zaangażowało się państwo, w tym sam Putin.
Putin zabrał się za kryptowaluty
Początek boomu na kopanie w Rosji kryptowalut przypada na rok 2021, a z każdym kolejnym miesiącem liczba „górników” zaczęła się drastycznie zwiększać. Jak donosi „Nowa Izwjestia”, właśnie do Rosji przenosiło się wiele firm, między innymi z Chin i Kazachstanu, gdzie proceder ten mocno ograniczono. Lokowały się one w syberyjskich regionach Rosji, gdzie energia elektryczna jest znacznie tańsza, niż w Moskwie. A gdy kopaczy zrobiły się setki, potem tysiące, pojawił się problem. W regionach tych, głównie w Buriacji i Zabajkalu, zaczęło brakować energii, zużywanej przez sprzęt komputerowy, niezbędny do masowego wydobycia kryptowalut.
I wtedy do akcji wkroczyło państwo. W lipcu 2024 roku sprawą osobiście zainteresował się Putin, najpierw zakazując nierejestrowanego wydobywania kryptowalut, a następnie podpisując 1 sierpnia nową ustawę, która rynek ten w całości ma uregulować. Wejdzie ona w życie 1 listopada tego roku. Jednak już teraz rosyjski przywódca jest zadowolony z rozwoju sytuacji, czemu dał wyraz w trakcie Wschodniego Forum Ekonomicznego.
- Myślę, że Rosja już dziś jest jednym ze światowych liderów w górnictwie. A to zasługa nadwyżek mocy energetycznych na Syberii – chwalił się Putin.
Kopanie kryptowalut pod butem państwa
Uregulowanie rynku pozyskiwania kryptowalut, z wykorzystaniem tanich źródeł energii, to jednak dopiero początek sukcesu, W ocenie rosyjskich ekspertów, waluty te z powodzeniem można wykorzystać, by poradzić sobie z zachodnimi sankcjami ekonomicznymi.
- Kryptowaluta jest niezwykle prosta i przejrzysta. Jasne jest, jak z niej korzystać i płacić. Krypto może pomóc w transakcjach. Z powodu sankcji płacenie za import stało się trudniejsze. Teraz można to zrobić za pomocą kryptowalut. Powiedz nam, co mamy zrobić, bez zbędnych ograniczeń, a wszyscy to zrobią. Jest wiele półśrodków – tłumaczy gazecie Artem Sztanow, kopalni Headframe.io.
Nowe rosyjskie prawo pozwala na kopanie kryptowalut tylko tym firmom, które zarejestrują się w Ministerstwie Cyfryzacji, zaś osoby prywatne, chcące parać się tym zajęciem, będą musiały przestrzegać ustalonych przez państwo limitów zużycia energii. Jeśli zaś okaże się, iż w jakimś regionie Rosji pojawią się niedobory prądu, kopanie może być odgórnie wstrzymane.
Branża jednak naciska i apeluje do rosyjskich władz o liberalizację przepisów i takie ich sformułowanie, aby każdy mógł zajmować się kopaniem kryptowalut, ale pod warunkiem, że zapłaci podatek. Oceniają, że taka zmiana zasiliłaby budżet Rosji kwotą 50 miliardów rubli.