Nowe treści programowe przygotował Instytut Badań Edukacyjnych. Jak podaje "Rzeczpospolita", w projekcie podstawy programowej do przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa mocno zaakcentowano zagrożenia związane z konfliktem zbrojnym. Minister edukacji Barbara Nowacka podkreśla, że zmiany to nawiązanie do dawnych lekcji przysposobienia obronnego.
Szkoły przygotują dzieci do wojny. Alarmy, ewakuacja i pakowanie plecaków
Wśród zaproponowanych treści znalazły się zagadnienia związane z bezpieczeństwem państwa, organizacją działań ratowniczych, pierwszą pomocą oraz edukacją obronną. Szczególny nacisk położono jednak na przygotowanie do reagowania w sytuacjach kryzysowych, w tym związanych z konfliktem zbrojnym.
Uczniowie będą więc szkolić się z zasad postępowania w sytuacjach zagrożenia dla zdrowia i życia, a także tego, jak zareagować w przypadku syren alarmowych. Nowością w programie ma być m.in. przygotowywanie plecaka ewakuacyjnego. Dzieci zdobędą też umiejętność weryfikacji informacji w wiarygodnych źródłach oraz rozpoznawania dezinformacji.
Przysposobienie obronne 2.0 wraca do szkół. Nowacka potwierdza prace nad pomysłem
O konieczności zmian mówiła ministra edukacji Barbara Nowacka. – W szkołach jest realizowany przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa. On musi się zmienić i w ramach reformy będzie ulegał zmianom. Uważam, że bardziej powinniśmy wrócić do tego, co było w przysposobieniu obronnym i o to też poprosiłam zespół pracujący nad tym przedmiotem – zadeklarowała. Szefowa MEN zdaje sobie sprawę, że zanim nastąpi przygotowanie materiałów dla dzieci, trzeba "w pierwszej kolejności wesprzeć nauczycieli, żeby umieli się komunikować z młodzieżą w tych sytuacjach kryzysowych".
Dzieci będą pakować plecaki na wojnę, ale dopiero… za kilka lat
Nowa podstawa programowa zacznie obowiązywać od 2026 roku, ale ponieważ edukacja dla bezpieczeństwa jest realizowana dopiero w ósmej klasie, uczniowie poznają treści dopiero za kilka lat. Eksperci jednak podkreślają, że w obliczu rosnących napięć geopolitycznych, naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony i niepokoju społecznego, szybsze wprowadzenie zmian w programie nauczania mogłoby być zasadne. "Rzeczpospolita" podaje, że propozycje ekspertów trafią teraz do Ministerstwa Edukacji Narodowej.