Jedną z takich substancji są beta-glukany, których regularne przyjmowanie podnosi kondycję komórek odporności wrodzonej – monocytów i makrofagów - dzięki wykorzystaniu nowopoznanego mechanizmu, tzw. treningu odpornościowego - mówi PAP dr Karolina Rudnicka z Pracowni Gastroimmunologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ.

"Efektem naszych badań jest nowy preparat, wspomagający odporność w zakażeniach bakteryjnych, przede wszystkim wywołanych pałeczką Helicobacter pylori" - dodaje. Ten drobnoustrój kolonizuje ponad połowę populacji ludzi, a u niektórych wywołuje np.zapalenie błony śluzowej żołądka, wrzody lub raka żołądka.

Dr Rudnicka - ekspertka Krajowej Rady Suplementów Diety i Odżywek przypomina, że odporność wrodzona człowieka jest kształtowana i trenowana przez jego florę fizjologiczną i drobnoustroje środowiskowe od pierwszych dni po urodzeniu, od kiedy dziecko ma kontakt z drobnoustrojami obecnymi w otoczeniu.

Reklama

"To, z jakimi drobnoustrojami lub ich komponentami zawartymi np. w szczepionkach ochronnych nasz organizm zetknie się w trakcie życia, determinuje losy naszej odporności, jej niedoborów lub nadreaktywności. Możemy wpływać na naszą odporność poprzez regularny wysiłek fizyczny, odpowiednio długi sen, wypoczynek, dietę, ale również poprzez stosowanie właściwych suplementów diety, które będą ją wspierały" - podkreśliła dr Rudnicka.

Do niedawna uważano, że wyłącznie mechanizmy odporności adaptacyjnej (humoralnej) cechuje tzw. pamięć immunologiczna. Najlepszym przykładem tego zjawiska jest szybsza, bardziej precyzyjna i skuteczniejsza reakcja limfocytów B na infekcję, po uprzednim podaniu antygenów szczepionkowych. Wydawało się, że starsze ewolucyjnie komórki odporności wrodzonej nie posiadają zdolności do szybszego reagowania i zapamiętywania w jaki sposób zareagować na ponowny kontakt z intruzem.

Okazało się jednak, że określone czynniki bioaktywne pochodzenia naturalnego wzmagają tę odporność na drodze nowopoznanego mechanizmu - tzw. treningu odpornościowego. Nasilanie odporności dotyczy komórek NK (Natural Killer), "naturalnych zabójców" odpowiedzialnych za zjawisko naturalnej cytotoksyczności, a także granulocytów i monocytów pochłaniających i zabijających drobnoustroje patogenne.

Naukowcy z Pracowni Gastroimmunologii UŁ od kilku lat współpracują z producentami i instytutami zajmującymi się wytwarzaniem, poszukiwaniem i badaniem substancji naturalnych, które mogą wzmagać odporność organizmu.

"Składniki immunostymulujące, które badamy, to wysokooczyszczone naturalne komponenty mające zdolność do nasilania aktywności żernej tych komórek. Dzięki wzmożeniu ich aktywności sprawniej usuwają one drobnoustroje z naszego organizmu. Mogą też mieć właściwości przeciwdrobnoustrojowe, chroniąc nas przed zakażeniami, a także proregeneracyjne, wspomagając uszkodzenia, które towarzyszyły zakażeniu" - opowiada mikrobiolog.

Do takich zadań dobrze sprawdzają się ekstrakty roślinne. Zalicza się do nich immunostymulujące substancje izolowane z czosnku, kłącza imbiru, owoców żurawiny wielkoowocowej, a także liści tymianku właściwego czy oregano (lebiodki pospolitej).

"Rośliny te zawierają ogromną liczbę różnych substancji aktywnych, wśród których szczególnie ważne są polisacharydy, związki cukrowe, które bezpośrednio reagują z receptorami monocytów, stymulując ich aktywność" - wyjaśniła dr Rudnicka.

Naszą odporność mogą też wzmacniać oczyszczone komponenty wyizolowane z samych drobnoustrojów. Przykładem może być beta-glukan - związek należący do grupy polisacharydów, wchodzący w skład ściany komórkowej grzybów, roślin i drożdży.

Z badań wynika, że substancją o największym potencjale immunostymulującym są beta-glukany drożdżowe. To one podawane w postaci odpowiednio oczyszczonego preparatu najsilniej wspomagają odporność, bowiem ich regularne przyjmowanie podnosi kondycję monocytów i makrofagów.

"Od kilku lat wiemy, że substancja ta ma zdolność do trenowania naszej odporności, a dokładniej - trenowania monocytów w taki sposób, że po ekspozycji na zakażenie reagują one sprawniej, szybciej. I co więcej, po takim treningu zachowują tzw. pamięć immunologiczną, co skutkuje silniejszą i szybszą eliminacją patogenów przy kolejnym zakażeniu" - wyjaśniła dr Rudnicka.

Jej zdaniem zastosowanie komponentów bakteryjnych może być rozwiązaniem problemu nadmiernie sterylnych warunków, w jakich obecnie żyjemy. Ograniczony kontakt z drobnoustrojami naturalnie występującymi w środowisku może bowiem powodować nieprawidłowości w rozwoju i funkcjonowaniu układu immunologicznego, szczególnie odporności wrodzonej.

"Dlatego wykorzystując komponenty pochodzenia naturalnego możemy w pewien sposób sterować komórkami odporności wrodzonej, a nawet niwelować negatywny efekt nadmiernej sterylności" - dodała.

Efektem badań łódzkich naukowców jest nowy preparat, który ma się ukazać na rynku. Wspomaga on odporność w zakażeniach bakteryjnych, szczególnie w przypadku zakażenia bakterią Helicobacter pylori. Obok probiotyków wspomagających pracę jelit, preparat zawiera ekstrakty z roślin, które powszechnie występują w Polsce i wykazują działanie przeciwdrobnoustrojowe wobec H.pylori, a także właściwości pro-regeneracyjne względem uszkodzonej błony śluzowej żołądka.

Obecnie naukowcy poszukują innych substancji, które będą wykazywały podobne właściwości do beta-glukanu.

Zdaniem dr Rudnickiej w środowisku może być ich bardzo dużo. Jednak wcześniej, nie znając mechanizmu treningu odpornościowego, naukowcy nie mieli świadomości, jak można wykorzystać te komponenty do modulowania układu odpornościowego w celach prozdrowotnych np. aby wyciszyć ogólnoustrojowe zapalenie towarzyszące większości chorób cywilizacyjnych (miażdżycy, otyłości, nieswoistemu zapaleniu jelit itp).