Właściwie ten stereotyp funkcjonuje od dziesięcioleci. Chodzi o sytuację, gdy odczuwamy pociąg seksualny do osoby będącej pod wpływem alkoholu, gdy sami nie jesteśmy trzeźwi. Jednym z możliwych wyjaśnień tego zjawiska było to, że alkohol pogarsza zdolność do wykrywania asymetrii twarzy, co miało sprawiać, że potencjalni partnerzy stają się bardziej atrakcyjni wizualnie. Istnieją już badania, które pokazują, że jednym z czynników wpływających na to, czy ludzie są atrakcyjni dla innych, jest to, jak dobrze pasują do siebie obie strony ich oblicza.

„Piwne gogle” nie istnieją?

Teoria głosi, że im większa symetria, tym lepsza pula genetyczna. Jednakże, gdy wprowadza się do równania alkohol, możemy być mniej skłonni zauważać, że twarze są niesymetryczne.

Reklama

Badacze z Uniwersytetu w Portsmouth przeprowadzili zatem sondaż w pubie, w którym zapytali 99 mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 62 lat, jak oceniają wygląd po kilku drinkach. Wyniki badania opublikowane w Journal of Psychopharmacology pokazały, że chociaż alkohol rzeczywiście wpływał na zdolność do rozpoznawania symetrii twarzy, nie miało to wpływu na ocenę atrakcyjności.

Co z tym alkoholem?

Dr Alistair Harvey z wydziału psychologii Uniwersytetu w Portsmouth przyznał, że alkohol bywa silnym czynnikiem wpływającym na zachowania seksualne, szczególnie, że jest często spożywany przed lub w trakcie randek.

- Istnieje wiele możliwych powodów, dla których osoby pijące alkohol są bardziej skłonne do uprawiania seksu, takich jak brak zahamowań, wygórowane oczekiwania, czy cechy osobowości. Jako że temat nigdy nie był właściwie badany naukowo przeprowadziliśmy eksperyment terenowy, aby zrozumieć, dlaczego ludzie często doświadczają nieoczekiwanych i czasami niechcianych ekscesów seksualnych po wypiciu alkoholu – powiedział Harvey.

Badanie wymaga uzupełnień?

Jednym z wyjaśnień niespodziewanych wyników badań może być to, że atrakcyjność zależy od wielu czynników, a nie tylko od niewielkich efektów symetrii twarzy. Inna przyczyna może tkwić w metodologii eksperymentu – użyto statycznych fotografii, zamiast żywych modeli. - Dlatego konieczne jest dalsze badanie, aby znaleźć brakujący element tej układanki – podsumował Harvey.