Podczas imprezy we francuskiej stolicy jedynie część sportowców z Rosji będzie mogła wystartować pod neutralną flagą - ci, którzy zadeklarują, że nie popierają rosyjskiej inwazji zbrojnej na Ukrainę i nie są częścią służb wojskowych. Ze względu jednak na to, że większość z nich pozostaje wykluczona z międzynarodowej rywalizacji od 2022 roku, w środowisku pojawił się niepokój dotyczący tego, czy nie stosowali oni w tym czasie dopingu.

"Mogę powiedzieć, że wszyscy podlegają testom. Mimo tego, biorąc pod uwagę historię, WADA pozostaje bardzo sceptyczna i zaniepokojona, jeśli chodzi o Rosję" - przyznał Witold Bańka, prezydent Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).

Podkreślił, że mimo wykluczenia reprezentantów tego kraju w większości dyscyplin z rywalizacji na arenach światowych, Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) przeprowadziła wymaganą liczbę badań i wszystkie próbki są na bieżąco przekazywane do laboratoriów akredytowanych przez WADA poza granicami tego kraju. Międzynarodowa Agencja Testów (ITA) i różne międzynarodowe federacje sportowe również pobierały od Rosjan próbki, także od tych trenujących lub grających za granicą.

"Musimy zachować czujność, nie pozostawać obojętnymi, aby przed wyjazdem do Paryża zapewnić wszystkim właściwą edukację i testy" - zaznaczył szef WADA.

Reklama

Rosja od lat jest uwikłana w skandale dopingowe, w wyniku których zakazano sportowcom z tego kraju startowania pod własną flagą i barwami narodowymi. Rosjanie przyznali się do pewnych niedociągnięć w swoich systemach antydopingowych, jednak zaprzeczają prowadzeniu sponsorowanego przez państwo programu dopingowego.

"Nie można być w 100 proc. pewnym i gwarantować, że ta sprawa nigdy się nie powtórzy. Mogę jednak zapewnić, że jesteśmy znacznie lepiej przygotowani pod względem reagowania na taką sytuację" – powiedział Bańka.

Igrzyska w Paryżu rozpoczną się 26 lipca. (PAP)