Chiński rynek smartfonów notował dwucyfrowe spadki przez większą część minionego roku. Najpierw gwałtownie zmalała sprzedaż telefonów z systemem Android, takich jak te produkowane przez Oppo. Z czasem ten problem dotknął również sprzedaż iPhone'ów od Apple’a. Samsung Electronics, światowy lider w dziedzinie smartfonów, ma tylko niewielki udział w chińskim rynku.

Cena w służbie sprzedaży

Reklama

IDC podał, że obniżki cen modeli iPhone 14 Pro i Pro Max wsparły sprzedaż w lutym. Jednak wprowadzenie na początku marca nowego żółtego telefonu iPhone 14 nie wzbudziło takiego zainteresowania, na jakie liczył Apple. Nowa wersja kolorystyczna nie przykuła uwagi konsumentów, tym bardziej, że musieliby wydać na to drogie urządzenie co najmniej 5999 juanów (870 dolarów). Dla porównania średnia pensja w dużych chińskich miastach wynosi ok. 2545 juanów.

Według IDC w ostatnim kwartale Oppo udało się sprzedać więcej urządzeń w segmencie premium niż oczekiwano. Sprzedaż wzrosła po powrocie swojej sub-marki OnePlus na rynek krajowy, a także pozytywnym odbiorze składanych urządzeń.

Najwięksi na minusie

Żaden z pięciu największych dostawców w Chinach nie odnotował dodatniego wzrostu. Również znane szerzej na Zachodzie marki Vivo, Honor Mobile i Xiaomi odnotowały znaczne spadki w porównaniu z poprzednim rokiem.

Produkcja smartfonów w Chinach spadła w tym roku o 13,8 proc. I to pomimo odbicia w całej gospodarce, wynika z oficjalnych danych. Według analityka Canalys Lucasa Zhonga „Pandemia wpłynęła na zachowania konsumentów w perspektywie średnio- i długoterminowej, gdzie konsumenci wydawali swoje pieniądze na artykuły pierwszej potrzeby i utrzymywali pewne oszczędności.