Około 26 milionów dostępnych dawek teoretycznie może nie wystarczyć nawet do leczenia wszystkich pacjentów z grupy ryzyka w Niemczech. W tej grupie znajdują się wszystkie osoby powyżej 60. roku życia, osoby przewlekle chore, pracownicy służby zdrowia oraz wszyscy, którzy mają wiele kontaktów z ludźmi z racji wykonywanego zawodu.

„Moim życzeniem byłoby stopniowe zalecenie, aby od teraz do połowy grudnia priorytetowo traktować tych, którzy należą do grup ryzyka" - powiedział magazynowi konsumenckiemu rbb "Super.Markt" dr Martin Terhardt ze Stałej Komisji Szczepień Instytutu im. Roberta Kocha (RKI).

Aktualne badanie Federalnego Stowarzyszenia Niemieckich Stowarzyszeń Farmaceutycznych wskazuje, że 38 procent dorosłych w Niemczech chce się zaszczepić na grypę. To 26,6 mln osób - a więc więcej, niż jest szczepionek.

Farmaceuci, którzy dostarczają dawki szczepionek lekarzom, już dostrzegają zwiększone zapotrzebowanie i ostrzegają przed "wąskim gardłem" - pisze rbb.

Reklama