Badanie wykazało, że szczepienie jest w 90 proc. skuteczne w zapobieganiu zgonom, jednak ogólna "skuteczność szczepionki jest znacznie niższa niż ta obserwowana w marcu".

Przedstawione rządowi badanie przewiduje również, że liczba poważnych przypadków Covid-19 w Izraelu może zwiększyć się z obecnych 153 do 400 w mniej niż trzy tygodnie, jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki w celu powstrzymania infekcji.

Badanie Uniwersytetu Hebrajskiego ostrzega, że liczba ciężkich przypadków i pacjentów korzystających z respiratorów rośnie w tempie podobnym do obserwowanego w lipcu 2020 r.

"Fala infekcji została zatrzymana w lipcu zeszłego roku dzięki obostrzeniom nałożonym w drugiej połowie lipca" – napisali naukowcy. "W tym roku nie podjęto takich kroków, dlatego w najbliższej przyszłości nie oczekuje się podobnego zatrzymania" - dodali.

Reklama

Dane opublikowane przez izraelskie ministerstwo zdrowia w ubiegłym tygodniu pokazują także, że osoby, które jako pierwsze otrzymały dwie dawki szczepionki są teraz bardziej narażone na zakażenie. Osoby zaszczepione w styczniu mają obecnie tylko 16-proc. ochronę przed infekcją, podczas gdy u osób zaszczepionych w kwietniu skuteczność preparatu wynosi 75 proc.

Lekarze zauważają, że liczby te mogą odzwierciedlać nie tylko czas, jaki upłynął od szczepienia, ale fakt, że osoby zaszczepione wcześniej są starsze, cierpią na choroby towarzyszące i są przez to bardziej podatne na infekcje.

Premier Izraela Naftali Benet zapowiedział we wtorek, że władze pracują nad zatwierdzeniem trzeciej dawki przypominającej szczepionki. Od dwóch tygodni jest ona podawana osobom z poważnie upośledzonym układem odpornościowym, w tym biorcom przeszczepów i chorym na raka krwi.

Ponad 2,2 tys. Izraelczyków uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w poniedziałek, co jest wynikiem nienotowanym od połowy marca. Liczba poważnych przypadków wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu ostatniego tygodnia.