Archie Michnowiec cierpi na synostozę strzałkową, schorzenie polegające na przedwczesnym zrastaniu się linii wzrostu w czaszce, co doprowadza do deformacji głowy. Choroba nie zagraża życiu, ale może powodować problemy z mową oraz podwyższone ciśnienie śródczaszkowe i obciążenie psychiczne.

Rodzice Archie'ego nie mogli zdecydować się czy zgodzić się na poddanie dziecka operacji, czy też pozwolić na naturalny rozwój głowy z fizycznymi i psychologicznymi konsekwencjami choroby. Żeby ułatwić im podjęcie decyzji lekarz ze szpitala dziecięcego Great Ormond Street w Londynie udostępnił im wizualizację zabiegu.

Rodzice mogli zobaczyć z każdej strony rekonstrukcję głowy chłopca, którą wygenerowano na podstawie skanu ze skomputeryzowanej tomografii, a następnie wizualizację głowy Archie'ego po zabiegu.

Reklama

Algorytmy potrzebne do stworzenia obrazów oparto na danych z sześćdziesięciu operacji tego typu dokonanych w ciągu ostatnich siedmiu lat.

Po kilku tygodniach rodzice Archie'ego wyrazili zgodę i chłopiec przeszedł operację korygującą kształt głowy.

Dr Noor Ul Owase Jeelani neurochirurg dziecięcy ocenił, że rodzice mogli zobaczyć wyraźniej, co może "przynieść przyszłość". "Teraz, gdy podpisali formularz zgody na operację, uważam, że nareszcie wyrazili w pełni świadomą zgodę" - dodał.

Jeelani powiedział też, że ma nadzieję, iż "za 10 lub 20 lat" w większości podobnych sytuacji rodzice będą mieli dzięki takim wizualizacjom możliwość "skontrolowania" tego, jak wyglądać będzie operacja dziecka.