"W zeszłym tygodniu zgłoszono do tej pory największą liczbę przypadków Covid-19 podczas pandemii" – powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Dodał, że WHO była pewna, że było to jednak niedoszacowanie z powodu zaległości w testach w okolicach wolnych dni na koniec roku.

W swym tygodniowym raporcie na temat pandemii WHO podała, że w ciągu tygodnia zakaziło się 9 520 488 ludzi; zmarło 41 178 osób. W poprzednim tygodniu zmarło 44 680 osób.

Przedstawiciele WHO od dawna powołują się na opóźnienia w raportowaniu liczby przypadków zakażeń i zgonów, przy czym zmiany w liczbie zgonów często opóźniają się o około dwa tygodnie w stosunku do podawanych liczby zakażeń. Zauważyli jednak również, że z kilku powodów – w tym rosnących wskaźników szczepień w niektórych miejscach oraz oznak, że wariant Omikron wpływa bardziej na nos i gardło niż na płuca i nie okazał się tak śmiertelny, jak poprzedzający go wariant Delta.

Reklama

W tej sytuacji choć Omikron jest mniej groźny niż Delta, zwłaszcza dla osób zaszczepionych, szef WHO ostrzegł, że "nie oznacza to, że należy go zakwalifikować jako łagodny. Podobnie jak poprzednie warianty, Omikron wysyła ludzi do szpitali, a także ich zabija".

"Faktycznie tsunami przypadków jest tak wielkie i szybkie, że przytłacza systemy opieki zdrowotnej na całym świecie" - powiedział szef WHO na briefingu. Dodał, że wzrost liczby zakażeń Covid-19 był zróżnicowany - podwajając się w Amerykach; w Afryce wzrósł jedynie o 7 procent.

Dr Michael Ryan, dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych, powiedział, że spekulacje o tym, że Omikron może być ostatnim wariantem pandemii jest "pobożnym życzeniem" i ostrzegł: "w tym wirusie jest mnóstwo energii".