Ekspert, powołując się na dane GUS wskazał, że choć w lutym br. deweloperzy otrzymali o 38 proc. mniej pozwoleń na budowę niż rok temu, a także rozpoczęli mniej projektów (o 42 proc.) i zakończyli (o 18 proc.), to koniunktura na rynku powinna się poprawiać.

Bartosz Turek zwrócił uwagę, że na ożywienie może wpływać zwłaszcza program tanich kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkanie, który - zgodnie z rządowymi zapowiedziami - ma zacząć działać już na początku lipca 2023 roku.

"Jego efektem powinien być skokowy wzrost popytu na mieszkania" - napisał. Wyjaśnił, że już samo uchwalenie stosownej ustawy może spowodować, że deweloperzy "wrzucą wyższy bieg" i zaczną uruchamiać więcej nowych projektów. Ocenił, że w ten sposób rząd chce poprawić sytuację mieszkaniową osób młodych, ale też stymulować gospodarkę. "Nie bez znaczenia może być też fakt, że budowa nieruchomości, ich remonty, wykończenie czy finansowanie zakupów kredytem mieszkaniowym generują bardzo duże wpływy do budżetu" - wskazał.

Turek nie wykluczył również, że ożywienie w sektorze budownictwa mieszkaniowego zobaczymy wcześniej, ponieważ wkrótce na rynek zaczną trafiać lokale, których budowa ruszyła w 2021 roku. Przypomniał, że na początku 2021 roku co miesiąc startowały inwestycje deweloperskie opiewające średnio na kilkanaście tysięcy lokali. Zauważył, że już zapowiedź rządowego programu połączona z taniejącymi kredytami, ułatwieniami w dostępie do kredytów zaordynowanymi przez KNF, rosnącymi wynagrodzeniami i sporą inflacją powodują, że sprzedaż mieszkań wyraźnie w ostatnim czasie zaczęła się poprawiać.

Reklama

"Dane BIK za luty br. sugerują przecież aż 80-proc. wzrost popytu na kredyty względem dołka z sierpnia 2022 roku. Za to z danych Otodom Analytics wynika, że w lutym 2023 roku na 7 największych rynkach deweloperzy sprzedali aż 4,6 tysięcy mieszkań. To co prawda wciąż wstępne dane, które podlegają rewizji, ale sugerują one ponad dwukrotnie wyższą sprzedaż mieszkań niż w sierpniu 2022 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z apogeum deweloperskiej i hipotecznej dekoniunktury" - napisał ekspert.

Niedawno rząd przyjął projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Kredyt ze stałą stopą oprocentowania - z dopłatą państwa - ma pomóc osobom do 45. roku życia w zakupie pierwszego mieszkania. Przepisy, według założeń rządu, mają wejść w życie 1 lipca br. Kredyt będzie można otrzymać w wysokości do 500 tys. zł, a w przypadku małżeństw lub posiadania co najmniej jednego dziecka – do 600 tys. zł.(PAP)

autorka: Ewa Wesołowska