6 błędów, których nie wolno popełnić przy sprzedaży mieszkania
Profesjonalna sesja zdjęciowa, dobrze przygotowane ogłoszenie na portalach i kolejka chętnych do oglądania – sytuacja idealna dla osoby chcącej sprzedać mieszkanie. Ale jeden zły krok podczas oględzin może przekreślić przygotowania i odstraszyć potencjalnych kupujących. Oto najczęściej powtarzające się błędy, które popełniają sprzedający nieruchomości.
Profesjonalna sesja zdjęciowa, dobrze przygotowane ogłoszenie na portalach i kolejka chętnych do oglądania – sytuacja idealna dla osoby chcącej sprzedać mieszkanie. Ale jeden zły krok podczas oględzin może przekreślić przygotowania i odstraszyć potencjalnych kupujących. Oto najczęściej powtarzające się błędy, które popełniają sprzedający nieruchomości.
1 Niektórzy sprzedający mieszkanie chcą za wszelką cenę zwrócić uwagę oglądających na jedno, a odciągnąć ją od drugiego. Zwykle kończy się odwrotnie, a słowa takie jak „tam proszę nie zaglądać, bo jest nieporządek” sprawią, że potencjalny kupujący zapamięta właśnie to miejsce. I to tego prowadzenie za rękę krok po kroku – to się nie sprawdza. Daj oglądającym mieszkanie trochę swobody. Pozwól im na chwilę rozmowy, niech mają możliwość wymiany uwag i podzielenia się spostrzeżeniami. Niektórzy sprzedający postępują zupełnie odwrotnie i traktują oglądającego nieruchomość jak intruza. Drobne gesty, takie jak poczęstowanie gościa kawą i ciastkiem, mogą być języczkiem u wagi. Potraktujmy kupującego dokładnie tak, jak sami chcielibyśmy być potraktowani.
Media
2 Umawiając się z kolejnymi oglądającymi nie można zapominać o rozsądnym zaplanowaniu tych wizyt. Popędzanie oglądającego to ogromny błąd, który najprawdopodobniej skończy się rezygnacją z zakupu, podobnie jak sytuacja w której kupujący musi czekać w kolejce (np. na klatce), bo mieszkanie ogląda ktoś inny. Weź pod uwagę możliwe spóźnienie i zaplanuj wszystko tak, by potencjalni kupcy mieli czas na komfortowe obejrzenie mieszkania.
ShutterStock
3 Jedną z zasad przygotowywania mieszkania do sprzedaży jest usunięcie z niego prywatnych pamiątek, przy których obca osoba może poczuć się skrępowana. Granica pomiędzy ozdobą, a prywatną pamiątką wydaje się niektórym trudna do zdefiniowania. A wystarczy zastanowić się, co chcielibyście zobaczyć na ścianie w wynajmowanym mieszkaniu czy choćby pokoju hotelowym. Postawmy na neutralne akcenty, które nie będą nikogo krępować. Panoramiczne zdjęcie z wyjazdu w wysokie góry będzie atrakcyjną ozdobą, ale już fotka ze ślubu czy pierwszy uśmiech dziecka mogą sprawić, że osoba oglądająca poczuje się jak intruz, a każde negatywne odczucie jakie będzie miała, wpłynie potem na decyzję zakupową.
ShutterStock
4 Ujadający pies, płaczące dzieci, „Moda na sukces” w telewizorze na cały regulator i schabowe przypalające się na kuchence – gorzej chyba już być nie może jeśli chodzi o warunki do oglądania mieszkania. Potencjalny kupiec potrzebuje ciszy i spokoju, by obejrzeć nieruchomość. Jeśli poczuje się u Ciebie komfortowo, to istnieje duża szansa, że będzie chciał w tym mieszkaniu zamieszkać. Zadbaj o to, by w lokalu panowały odpowiednie warunki.
ShutterStock
5 Oczywiście, każde mieszkanie znajdzie nabywcę jeśli będzie odpowiednio tanie, ale ukrywając jego wady przed zainteresowanymi, marnujemy tylko czas ich i swój. Nie ma co nazywać apartamentem klitki w wielkiej płycie na peryferiach miasta ani „nowoczesnym wnętrzem” lokalu z tapetami i meblościanką. Oglądający i tak zauważą różnicę.
ShutterStock