"Jaki może być wpływ wzrostu cen gruntów, materiałów budowlanych oraz robocizny na rynek? Przy słabym popycie sytuacja taka wpływałaby negatywnie na marże deweloperów i pogarszała ich sytuację płynnościową. Niemniej jednak popyt na rynku nieruchomości, pomimo negatywnego wpływu pandemii na gospodarkę, utrzymuje się na wysokim poziomie za sprawą obniżek stóp procentowych. W takich okolicznościach wzrost kosztów jest przesłanką do dalszych podwyżek cen mieszkań oferowanych na rynku pierwotnym, bez istotnego uszczerbku na poziomie marż firm deweloperskich. Warto jednak dodać, że wraz z szybkim wzrostem cen, popyt będzie stopniowo się zmniejszał. Mając tego świadomość, deweloperzy już teraz lokalnie redukują nową podaż na rynku nieruchomości mieszkaniowych. Zmniejszenie liczby rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych jest obecnie szczególnie widoczne w największych metropoliach" - czytamy w raporcie.

W przypadku pierwszego czynnika, cen gruntów pod zabudowę, w 2020 r. zaobserwowano wzrost nawet o ok. 20%. Wzrosty cen odzwierciedlają zainteresowanie zakupem ziemi w lokalizacjach o walorach turystycznych, jak i o charakterze ochrony kapitału przed wysoką inflacją w warunkach niskich stóp procentowych.

"W przypadku cen m2 gruntu na podstawie wniosków kredytowych dotyczących gruntów pod zabudowę sygnalizuje znaczący (o ok. 1/5) wzrost mediany tej ceny w 2020 w przypadku działek położonych w powiatach grodzkich. Wolniejszy wzrost odnotowały ceny działek w stolicach województw oraz w powiatach ziemskich. Na koniec 2020 utrzymywało się przy tym oczywiste zróżnicowanie - najwyższy poziom mediany odnotowano w Warszawie (ponad 500 zł/m2), następnie w grupie stolic pozostałych województw (ok. 230 zł/m2). Niższa mediana występowała w przypadku działek w powiatach grodzkich (ok. 160 zł/m2) i powiatów ziemskich (ok. 95 zł/m2). W największych aglomeracjach mediana ceny m2 działki w 2020 wynosiła od 163 zł w Łodzi do 542 zł w Warszawie" - czytamy w analizie.

Reklama

Po drugie, w cenach materiałów budowlanych widać wzrost - o ok. 60% - cen złomu stalowego oraz ropy naftowej w okresie od listopada 2020 do marca 2021.

"Pandemia COVID-19 i związane z nią obostrzenia spowodowały spadek popytu i ograniczenie produkcji wielu materiałów budowlanych i surowców do ich produkcji. Obecny wzrost popytu w sytuacji zarysowującej się coraz wyraźniej normalizacji sytuacji gospodarczej wraz z postępem szczepień wymaga dostosowania podażowego. Kluczowe znaczenie ma gwałtowny wzrost popytu ze strony Chin, które skutecznie opanowały epidemię, a jednocześnie są znaczącym producentemi konsumentem wielu surowców i materiałów. Przykładowo, kraj ten stanowi blisko połowę światowego rynku stali - przy wzroście popytu ze strony Chin, ceny prętów stalowych wzrosły od sierpnia 2020 do marca 2021 o blisko 50%, a złomu stalowego o ok. 60%. Istotny jest też wzrost popytu na materiały budowlane na rynkach Stanów Zjednoczonych czy Wlk.Brytanii, także już odbudowujących się po epidemii. Budownictwo generuje istotny popyt na stal - zużywa ok. 35% światowej produkcji tego surowca" - czytamy w raporcie.

Kolejnym powodem wzrostu cen materiałów budowlanych związanym bezpośrednio z pandemią są przerwane czy wydłużone łańcuchy dostaw. Zaburzenia na rynku frachtu (brak kontenerów do transportu materiałów, kongestia w portach morskich) zakłóciły płynność dostaw i spowodowały lokalne ograniczenie dostępności surowca. Naturalną reakcją rynku na deficyt jest wzrost ceny, dodano.

Wiele materiałów budowlanych stosowanych w budownictwie jest produkowanych na bazie wyrobów ropopochodnych. Wzrost cen ropy naftowej o blisko 60% od listopada 2020 do marca 2021 znajduje odzwierciedlenie we wzroście cen tworzyw sztucznych i wyrobów z tworzyw sztucznych stosowanych w budownictwie, podano także.

Wreszcie, prognozy wskazują na wzrost płac w sektorze budowlanym o ponad 8% kolejno w latach 2021 i 2022.

"Niedobory wykwalifikowanych pracowników budowlanych i konkurencja o nich między poszczególnymi segmentami budownictwa (inżynieryjne vs kubaturowe) tworzą warunki do wzrostu presji płacowej. Na siatkę płac w firmach budowlanych przekłada się również wzrost płacy minimalnej w 2021. W tej sytuacji oczekiwany jest istotny wzrost stawek robocizny dla robót ogólnobudowlanych w najbliższych latach (o ponad 8% zarówno w 2021, jak i w 2022). Przyspieszenie wzrostu płac ma swoje podłoże w otoczeniu makroekonomicznym. Jak pisaliśmy wcześniej, szybka odbudowa popytu na towary przy ograniczeniach podażowych doprowadziła do silnego wzrostu ich cen. Należy jednak pamiętać, że z powodu pandemii z aktywności wyłączona jest znaczna część sektora usługowego. Przywrócenie pełnej aktywności w usługach połączone z wysoce prawdopodobną realizacją odłożonego popytu w tym segmencie może wywołać silne niedobory podażowe na rynku pracy, co będzie sprzyjało nasileniu się presji płacowej. Sytuacja ta może wpłynąć na wzrost kosztów pracy również w sektorze budowlanym" - zakończyli analitycy.