W 2007 r. współczynnik Giniego dla Polski wynosił 0,314, zaś trzy lata później – 0,305. Im wyższa wartość tego współczynnika, tym większa jest różnica między dochodami najbogatszych i najbiedniejszych mieszkańców.

>>> Czytaj też: Dziura w kasie państwa jest większa niż zakładano. Deficyt wyniósł 90 proc. planu

Tymczasem w 18 z 34 analizowanych krajów przez trzy problematyczne lata nierówności wzrosły bardziej niż przez całą poprzedzającą 2007 r. dekadę. W większości państw to zjawisko udało się powstrzymać poprzez redystrybucję, np. zwiększenie liczby zasiłków. Ostatecznie średnia wartość współczynnika Giniego dla całej OECD zwiększyła się jednak o 1,3 proc.
Reklama
Nie wszystkie grupy społeczne odczuły wpływ kryzysu w jednakowy sposób. W 21 państwach najmocniej uderzył on bowiem w biednych. Bankowe zawirowania bardziej dramatycznie wpłynęły też na młodych niż starszych. Sytuacja finansowa rodzin z dziećmi pogorszyła się w 16 krajach, m.in. w Hiszpanii i Turcji. W 19 państwach gorzej wiedzie się młodym między 18. a 25. rokiem życia. Tymczasem w 20 z nich ubóstwo wśród osób powyżej 65. roku życia... zmniejszyło się. Niestety, nie dotyczy to Polski: kryzys zwiększył szeregi ubogich seniorów w naszym kraju o 2 pkt proc.