Wraz z ożywieniem rynku pracy w USA stopa bezrobocia spadła do 5,8 proc.

Liczba zatrudnionych wzrosła w maju o 559 tysięcy - podał w piątek Departament Pracy; miesiąc wcześniej wzrosła ona o 278 tys. Stopa bezrobocia spadła w maju do 5,8 proc. w porównaniu z 6,1 proc. w kwietniu. W maju około 9,3 mln osób zostało oficjalnie zaklasyfikowanych jako bezrobotni.

Choć przyspieszenie wzrostu liczby miejsc pracy wykazane w raporcie Departamentu Pracy o zatrudnieniu opublikowanym w piątek nie spełniło prognoz ekonomistów, dało jednak zapewnienie, że wychodzenie z pandemicznej recesji jest nadal na dobrej drodze. Jednak ożywienie siły roboczej spowolniło w porównaniu z początkiem roku - w marcu powstało 785 tys. miejsc pracy.

"Wciąż jest wiele osób bezrobotnych, ale nie wydaje się, aby chęć do pracy była zbyt duża" – powiedział Chris Low, główny ekonomista w FHN Financial w Nowym Jorku. „Byłoby znacznie więcej pracowników, gdyby pracodawcy mogli znaleźć więcej osób" - dodał.

Reklama

Według danych Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom co najmniej połowa amerykańskiej populacji została w pełni zaszczepiona przeciwko koronawirusowi. Umożliwiło to władzom w całym kraju zniesienie ograniczeń związanych z pandemią nałożonych na firmy. Ograniczenia te prawie sparaliżowały gospodarkę na początku wybuchu pandemii.

Miliony pracowników, głównie kobiet, pozostają w domu, gdyż większość szkół nie przeszła na nauczanie w klasach w pełnym wymiarze godzin. Mimo że szczepionki są powszechnie dostępne, część populacji niechętnie się zaszczepia, co, zdaniem ekspertów rynku pracy, zniechęca część ludzi do powrotu do pracy.

Świadczenia finansowane przez rząd, w tym 300 dolarów tygodniowego zasiłku dla bezrobotnych, również ograniczają zatrudnienie.

Od przyszłej soboty republikańscy gubernatorzy w 25 stanach zrezygnują z wypłacania tego zasiłku i innych programów dla bezrobotnych finansowanych przez rząd federalny. W całym kraju rozszerzone świadczenia kończą się na początku września. To, wraz z większą liczbą zaszczepionych osób i pełnym otwarciem szkół jesienią, ma złagodzić kryzys na rynku pracy.