Porozumienie zawarto między ministrem zdrowia, Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych i Związkiem Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ.

Minister przekazał szczegóły dotyczące ustaleń ze środowego spotkania. "Przez wiele godzin, bodajże siedem toczyły się rozmowy dotyczące różnych postulatów stawianych przez ratowników, ale też pracodawców zawiązanych ze stacjami ratownictwa medycznego" – powiedział Niedzielski.

Szef MZ akcentował, że rozmowy toczyły się w atmosferze dużej odpowiedzialności każdej ze strony. "Była determinacja, by rozwiązywać problem. Rozmowy toczyły się od wielu tygodni i dotyczyły nie tylko kwestii finansowych, ale także kwestii merytorycznych, zmian ustawowych dotyczących systemu ratownictwa" – wskazał.

"Rozmowy toczyły się w charakterze trójstronnym, to ważne, by problemy rozwiązywać z komitetem strajkowym, ze związkami zawodowymi, ale także z pracodawcami" – zaznaczył.

Reklama

"Chcę z przyjemnością zakomunikować, że podpisaliśmy porozumienie, ma ono charakter trójstronny w formule, w jakiej rozmawialiśmy, jest podpisane przez przedstawiciela komitetu protestacyjnego, jak i stronę pracodawców. Ze strony MZ szefem zespołu negocjacyjnego był minister Waldemar Kraska" – przekazał Niedzielski.

"W kontekście zwiększającej się czwartej fali zakażeń covidowych to bardzo dobra informacja, bo to oznacza, że nie będzie problemów, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, mówię o braku obsad zespołów ratownictwa medycznego" – dodał.

Kraska: Przywracamy dodatek wyjazdowy dla ratowników medycznych

W porozumieniu, które zawarliśmy z protestującymi, przywróciliśmy tzw. dodatek wyjazdowy – poinformował w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jest to dodatek 30-procentowy – sprecyzował.

Wiceminister Kraska powiedział w środę, że we wtorek po bardzo długich rozmowach resortu zdrowia z Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych i Związkiem Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ udało się dojść do porozumienia.

"W porozumieniu, które zostało podpisane przez trzy strony, zawarliśmy tzw. dodatek wyjazdowy. To jest dodatek, który był do 2011 r. On został za rządów Platformy i PSL zlikwidowany w 2011 r. W tej chwili ten dodatek wyjazdowy przywracamy" – mówił Kraska.

Jak wyjaśnił, dodatek ten przysługuje za to, że jest to praca w ciężkich warunkach – "czasem w słocie, czasem w śniegu." Jak sprecyzował, jest to dodatek 30-procentowy.

"Ten dodatek dotyczy nie tylko pracowników na umowę o pracę, ale także pracowników na umowę cywilnoprawną, bo wiemy, że część ratowników pracuje w tych dwóch formach zatrudnienia" – powiedział.

Kraska podał, że pracodawcy zobowiązali się do tego, by pracownik zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej nie mógł zarabiać mniej niż 40 zł na godzinę. "To jest minimalna kwota, która jest gwarantowana w tej chwili przez pracodawców" – zapewnił.

"Jeżeli dołożymy do tego dodatek wyjazdowy w wysokości 30 proc., to daje nam kwotę około 52 zł" – mówił Kraska.

Wiceszef MZ przypomniał, że każdy ratownik, który jeździ w karetce, dostaje dodatek za to, że jest kierownikiem zespołu, kierowcą ratownikiem i za to, że jeździ w zespole dwuosobowym.

"To daje kwotę mniej więcej koło 60 zł na godzinę. Jeżeli założymy, że ratownik medyczny pracuje ok. 200 godzin w miesiącu, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi etat, to daje kwotę równą około 12 tys. zł na miesiąc" – mówił. Ocenił, że jest to dobra zmiana, by przyciągać młodych adeptów medycyny.

"Także w tym porozumieniu zostało zawarte, że Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych zobowiązuje się do zaprzestania akcji protestacyjnej z dniem podpisania" – poinformował wiceszef MZ Kraska.

Dodał, że w Polsce jest już IV fala koronawirusa. "Ratownictwo medyczne jest tym bardzo ważnym elementem ochrony zdrowia. Są to ludzie, którzy są na pierwszej linii frontu, dlatego w tej chwili bardzo są potrzebni, aby ratować życie i zdrowie Polaków" – powiedział.

Zaapelował do pracowników stacji pogotowia ratunkowego o to, by wspólnie z pracodawcami wypracować umowy zmieniające warunki płacy i pracy ratowników.

Dymon: Komitet przerwał działania protestacyjne, ale będziemy obserwować realizację porozumienia

Komitet przerwał działania protestacyjne. Będziemy obserwować realizację tego porozumienia, jeżeli coś będzie nie tak, na jakimś etapie, to wrócimy do działań – powiedział w środę przedstawiciel Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych Piotr Dymon.

W środę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że przedstawiciele komitetu protestacyjnego ratowników medycznych, pracodawców i Ministerstwa Zdrowia podpisali porozumienie.

Dymon powiedział w środę na konferencji prasowej, że to porozumienie w pełni go nie satysfakcjonuje.

"Ale to jest kompromis wypracowany w ciągu ostatnich 4,5 roku. Na chwilę obecną rozmowy obejmowały tylko ratowników zatrudnionych w zespole ratownictwa medycznego, bo takie było zamierzenie" – powiedział.

Według niego trzeba rozważyć wszelkie działania protestacyjne, "żeby nie przestrzelić z żądaniami, żeby się nie skończyło tak, że ktoś zostanie bez pracy". "Komitet od wczoraj zawiesił, przerwał działania protestacyjne. Będziemy obserwować realizację tego porozumienia, jeżeli coś będzie nie tak, na jakimś etapie, to wrócimy do działań" – oświadczył Dymon.

"W tym momencie nie zarządzamy protestem. Każdy indywidualnie, co zrobi, to jest jego decyzja. Na to nie mamy wpływu, niestety" – dodał. (PAP).