Sondaż, który objął 20 000 osób z 18 państw, wykazał, że tylko co piąty pracownik w Hiszpanii i co czwarty w Niemczech planuje zażądać podwyżki pensji. W Wielkiej Brytanii, gdzie obawy władz monetarnych dotyczące presji płacowej były szczególnie duże, podwyżek w przyszłym roku oczekuje 30 proc. badanych. Dla porównania w USA odsetek ten wynosił 40 proc., natomiast w Indonezji, Indiach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich - ponad 70 proc.

ikona lupy />
Pracownicy, którzy chcą domagać się podwyżki w przyszłym roku / Bloomberg

Wraz z gwałtownym skokiem inflacji na całym świecie, która prawdopodobnie jeszcze wzrośnie z powodu skutków wojny na Ukrainie, bankierzy centralni są coraz bardziej zaniepokojeni tak zwanymi efektami drugiej rundy inflacji. Wyższe ceny przekładają się na żądania wyższych płac, co napędza inflację, ponieważ firmy zmuszone są do jeszcze większego podnoszenia cen.

Prezes Banku Anglii, Andrew Bailey, szczególnie głośno wypowiadał się o takim ryzyku, wzbudzając przy tym kontrowersje i wzywając pracowników do powściągliwości w swoich żądaniach płacowych. Przewodniczący Rezerwy Federalnej USA, Jerome Powell, wyraził podobny niepokój, choć w mniej prowokujący sposób.

Reklama

Sytuacja wygląda nieco inaczej w strefie euro, gdzie decydenci wielokrotnie powtarzali, że pomimo inflacji na poziomie prawie 6 proc. wzrost płac pozostaje ograniczony. Szef Bundesbanku Joachim Nagel powiedział w zeszłym tygodniu, że obecnie „nie ma oznak” spirali płacowo-cenowej.

Pogląd ten jest zgodny z danymi z ankiety YouGov, która została przeprowadzona między 22 lutego a 8 marca. Nawet ci pracownicy, którzy dążą do wyższych zarobków, mogą stawiać dość skromne żądania. Na całym świecie 35 proc. ankietowanych stwierdziło, że poprosi o podwyżkę rzędu 2,1-5 proc..

ikona lupy />
Poziom oczekiwanych podwyżek / Bloomberg

W Wielkiej Brytanii, gdzie inflacja wynosi już 5,5 proc. i jeszcze w tym roku może osiągnąć dwucyfrową wartość, ponad połowa badanych stwierdziła, że zażąda podwyżki o mniej niż 5 proc..

Niemieccy i włoscy pracownicy byli ogólnie mniej skłonni do żądania podwyżek, ale ci, ale wśród tych, którzy je planowali, ponad 40 proc. domagało się wzrostu pensji o 5 proc. lub więcej.

Na całym świecie skala żądań była zróżnicowana, ale powody, dla których nie starano się o wyższe zarobki, były bardzo podobne. W każdym kraju poza Danią większość osób, które nie starały się o podwyżkę, podawała jeden argument: „nie ma szans, by mój pracodawca ją przyznał”. W tym skandynawskim kraju zanotowano też najwięcej pracowników twierdzących, że są zadowoleni z obecnego poziomu wynagrodzeń.

ikona lupy />
Dlaczego pracownicy nie domagają się podwyżek / Bloomberg

Przytłumione żądania płacowe są szczególnie zastanawiające w obliczu gwałtownie rosnących kosztów życia w wielu krajach, napędzanych wyższymi cenami energii i problemami z dostawami spowodowanymi pandemią. Około 90 proc. pracowników w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech i Wielkiej Brytanii – którzy są jednymi z najmniej skłonnych do ubiegania się o wyższe wynagrodzenie – przyznaje, że koszty utrzymania wzrosły w ich krajach w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

ikona lupy />
Zmiana kosztów życia w ostatnich 12 miesiącach / Bloomberg