To czwarty trzymiesięczny okres statystyczny z rzędu, w którym pensje bez premii nie nadążają za inflacją, ale także płace z uwzględnieniem bonusów spadły w ujęciu realnym - o 0,9 proc.

Jak podaje ONS, w okresie od marca do maja włącznie pensje bez bonusów wzrosły w ujęciu nominalnym o 4,3 proc. w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku, a wraz z bonusami - o 6,2 proc. Jednak te podwyżki są wolniejsze niż inflacja, która w maju wzrosła do 9,1 proc., co już jest najwyższym poziomem od 40 lat, a według prognoz jesienią przekroczy 10 proc.

Jeśli chodzi o wzrost płac, to zwraca uwagę duża różnica pomiędzy sektorem prywatnym a publicznym. W tym pierwszym pensje wraz z premiami zwiększyły się w ujęciu nominalnym o 7,1 proc. - co nadal jest poniżej inflacji - ale w sektorze publicznym zaledwie o 1,5 proc.

Spadek bezrobocia

Reklama

Dobrymi informacjami z rynku pracy są natomiast kolejny spadek stopy bezrobocia - z 3,82 proc. w okresie luty-kwiecień do 3,76 proc. okresie marzec-maj, a także nieznaczny spadek liczby nieobsadzonych miejsc pracy, która po pandemii Covid-19 wzrosła do rekordowego poziomu. Jest ich obecnie niespełna 1,3 mln. (PAP)