„Strategia nie uznaje już wspólnoty wartości. Zamiast tego administracja Trumpa liczy i waży państwa, przypisując im znaczenie w zależności od tego, jak dobrze potrafią promować amerykańskie interesy. To jest merkantylna strona Ameryki Trumpa” - zauważyła gazeta „Neue Zuercher Zeitung” w swym niedzielnym wydaniu.
Gazeta zaznaczyła jednocześnie, że istnieje też ideologiczny aspekt polityki Waszyngtonu, przypominając lutowe wystąpienie wiceprezydenta USA J.D. Vance'a na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. „W swoim przemówieniu oskarżył on Europejczyków o cenzurę i zachowania antydemokratyczne. Miał na myśli wszczynanie postępowań prawnych przeciwko mowie nienawiści w internecie lub wykluczanie partii skrajnie prawicowych” - napisano.
USA popiera skrajną prawicę i niedemokratyczne rządy
„Nowa strategia bezpieczeństwa USA idzie o krok dalej, twierdząc, że ponieważ państwa europejskie zezwalają na masową migrację, grozi im »cywilizacyjna zagłada«. Dlatego USA pod wodzą Trumpa chcą wspierać partie o podobnych poglądach w Europie. Mówiąc wprost: antypluralistyczne partie skrajnie prawicowe i nieliberalne demokracje, takie jak Węgry. To nie jest Zachód, jaki znamy” - pisze „NZZ am Sonntag”.
W opublikowanej w piątek strategii bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych napisano, że priorytetem w polityce USA wobec Europy powinien być m.in. powrót do stabilności strategicznej w relacjach z Rosją, umożliwienie Europie wzięcia odpowiedzialności za własną obronę i zapobieganie dalszemu rozszerzaniu NATO.
Zerwanie z dotychczasową polityką zagraniczną
Dokument mówi o zerwaniu z dotychczasową polityką zagraniczną w wielu podstawowych aspektach i zmienia główny nacisk polityki zagranicznej z rywalizacji z Chinami na bezpieczeństwo wewnętrzne oraz wyznaczenie zachodniej półkuli jako amerykańskiej strefy wpływów.