Lider Ciudadanos po wtorkowym spotkaniu w Madrycie z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem, szefem Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), zapewnił, że jego partia pozostanie w opozycji.

Na bazie sojuszu liberałów z socjalistami nowy rząd Sancheza mógłby uzyskać większościowe poparcie w 350-osobowym Kongresie Deputowanych, gdyż PSOE zdobyło w wyborach 28 kwietnia 123 miejsca w tej izbie, a Cs – 57. Koalicję obu tych partii popierały niektóre hiszpańskie stowarzyszenia gospodarcze.

Podczas popołudniowego spotkania Rivera zadeklarował gotowość współpracy z nowym rządem Sancheza w czterech obszarach: imigracji, oświaty, bezpieczeństwa, a także walki z wyludnianiem się prowincji.

Po trwającym blisko godzinę spotkaniu Albert Rivera potwierdził, że wśród tematów, które dzielą jego partię i socjalistów, jest kwestia gospodarki, a także stosunek wobec separatystów z Katalonii. Podkreślił, że Ciudadanos opowiadają się za zawieszeniem autonomii tego regionu.

Reklama

Spotkanie z Riverą było drugim, jakie odbył premier Sanchez po wygranych przez jego partię wyborach 28 kwietnia. W poniedziałek szef rządu rozmawiał z liderem Partii Ludowej (PP) Pablo Casado. Również on zapowiedział, że jego partia pozostanie w opozycji.

W środę Sanchez spotka się z przewodniczącym lewicowego bloku Unidas Podemos (UP) Pablo Iglesiasem. Przed wyborami zawarł on wstępne porozumienie o możliwości koalicji z socjalistami.

Dotychczas przedstawiciele PSOE negowali jednak możliwość utworzenia rządu w porozumieniu z innymi ugrupowaniami, w tym z UP. Oznacza to, że drugi gabinet Pedro Sancheza również będzie rządem mniejszościowym.

W wyborach parlamentarnych PSOE zdobyło 123 mandaty, PP – 66, Cs – 57, a UP – 42. Głosowanie zakończyło się wejściem do Kongresu Deputowanych uznawanej za skrajnie prawicową partię Vox. Będzie ona reprezentowana przez 24 polityków.

Marcin Zatyka (PAP)