Oprócz Lawa poszukiwani są działacze Ray Wong, Samuel Chu, Wayne Chan i Honcques Lau, a także były pracownik brytyjskiego konsulatu w Hongkongu Simon Cheng. Są podejrzani o podżeganie do secesji lub zmowę z zagranicznymi siłami – przekazała stacja CCTV.
Nacjonalistyczny chiński tabloid „Global Times” określił poszukiwanych jako zbiegłych secesjonistów.
Law informował niedawno, że po narzuceniu Hongkongowi kontrowersyjnych przepisów bezpieczeństwa państwowego przybył do Londynu. W reakcji na doniesienia o tym, że jest poszukiwany, napisał na Facebooku, że nie ma pojęcia, o jakie przestępstwo może chodzić.
26-letni Law zyskał sławę jako jeden z przywódców prodemokratycznych protestów z 2014 roku, znanych jako rewolucja parasolek. Dwa lata później stał się najmłodszą osobą wybraną do hongkońskiego parlamentu, ale wkrótce anulowano jego mandat z powodu rzekomych nieprawidłowości podczas składania przysięgi deputowanego.
Simon Cheng informował natomiast niedawno, że władze Wielkiej Brytanii przyznały mu azyl polityczny. W ubiegłym roku, wówczas jako pracownik brytyjskiego konsulatu, był aresztowany w Chinach kontynentalnych, podczas gdy w Hongkongu trwały masowe prodemokratyczne protesty.
Cheng twierdził, że w areszcie w mieście Shenzhen przy granicy z Hongkongiem był torturowany przez chińską policję, która starała się wydobyć od niego informacje dotyczące protestów. Władze Chin kontynentalnych podawały natomiast, że został aresztowany za korzystanie z usług prostytutki, a jego prawa nie zostały naruszone.
Narzucone Hongkongowi przepisy bezpieczeństwa państwowego przewidują kary nawet dożywotniego więzienia za nieprecyzyjnie określone przestępstwa, które Pekin uważa za działalność wywrotową, terrorystyczną, separatystyczną lub zmowę z obcymi siłami. Prawo dopuszcza również możliwość sądzenia podejrzanych w Chinach kontynentalnych.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)
anb/ ap/