Austin i Parly rozmawiali telefonicznie w czwartek wieczorem m.in. o bezpieczeństwie i stabilności w Afryce, pandemii Covid-19, terroryzmie, sytuacji w Afganistanie i na Bliskim Wschodzie.

„Generał nie podjął żadnego zobowiązania w tym czy innym kierunku, ale wyraził wdzięczność za pracę, jaką Francja wykonuje na rzecz walki z terroryzmem” – poinformował po rozmowie rzecznik Pentagonu John Kirby, cytowany przez "Le Monde".

„Pentagon uchyla się od swoich zobowiązań” – komentuje dziennik. Waszyngton zapewnia operacji Barkhane pomoc wywiadowczą m.in. dzięki dronom, a także tankowanie samolotów w powietrzu i transport, co kosztuje około 45 mln dolarów rocznie.

Na początku 2020 roku administracja ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa ostrzegła, że Stany Zjednoczone zamierzają ograniczyć swoją obecność w Afryce.

Reklama

Francja obawia się zmniejszenia amerykańskiej pomocy dla operacji Barkhane i zabiega o wsparcie jej przez państwa europejskie.

Paryż liczy również na uzyskanie zapewnień nowej amerykańskiej administracji dotyczących przyszłości międzynarodowej koalicji walczącej pod egidą USA z Państwem Islamskim (IS) w Iraku i Syrii, w której uczestniczy 900 żołnierzy francuskich.

Od 2 do 20 stycznia wojska francuskie i malijskie zabiły w ramach misji Barkhane około 100 dżihadystów – poinformowali przedstawiciele sił zbrojnych Francji. 15 i 16 lutego odbędzie się w szczyt w Czadzie, na którym zostaną przedstawione wyniki tej operacji.

Prezydent Francji Emmanuel Macron ostrzegał już w ubiegłym roku, że zamierza „skorygować francuskie wysiłki” w regionie Sahelu.