"Podjęliśmy tę decyzje, ponieważ stanowią oni zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" - powiedział szef resortu spraw zagranicznych.

Ambasador Rosji został wezwany we wtorek do niderlandzkiego MSZ, gdzie poinformowano go o decyzji rządu. Rosjanie mają dwa tygodnie na opuszczenie kraju. Minister Hoekstra powiedział, że bierze pod uwagę to, że Rosja również wyrzuci holenderskich dyplomatów.

Wydalenie dyplomatów zostało skoordynowane z innymi krajami, które wcześniej miały do czynienia z rosyjskimi dyplomatami-szpiegami, takimi jak USA, Polska i Bułgaria - informuje portal NOS.

Reklama

Także Belgia postanowiła wyrzucić z kraju 21 rosyjskich dyplomatów oskarżonych o szpiegostwo i zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju - podała belgijska agencja prasowa Belga. Podobnie jak w przypadku Holandii, otrzymali oni dwa tygodnie na opuszczenie kraju.

Decyzję w tej sprawie podjął we wtorek gabinet premiera Aleksandra De Croo. Rosjanie pracowali pod przykrywką w ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Brukseli oraz konsulacie tego kraju w Antwerpii na północy Belgii.

Minister spraw zagranicznych Sophie Wilmès powiedziała dziennikowi „Het Nieuwsblad”, że wydalenie nie jest konsekwencją rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale „kwestią bezpieczeństwa narodowego Belgii”.

Dziennik „De Standaard” przypomina natomiast, iż w 2018 roku Belgia wydaliła siedmiu Rosjan podejrzewanych o działalność szpiegowską. Była to odpowiedź na otrucie Siergieja Skripala.