Nawiązywanie współpracy z tymi firmami przez obywateli Nowej Zelandii zostało prawnie zakazane.

"Nie chcemy, by objęte sankcjami podmioty znajdowały w naszym kraju schronienie, by nasze firmy nieświadomie finansowały wojnę. Jest dla nas ważne, by przyczynić się do zatrzymania tej machiny wojennej" - napisano w komunikacie nowozelandzkiego MSZ zamieszczonym na stronie resortu.

"Kontrolowane przez (prezydent Rosji Władimira) Putina firmy przedstawiają dla Rosji strategiczną wartość, ponieważ dostarczają surowce, infrastrukturę, komunikację, transport, uzbrojenie i fundusze" - dodano.