Rekordowo niska liczba młodych osób w Japonii (należąca do grona singli) uważa, że w przyszłości zmieni swój stan cywilny i zdecyduje się na ślub. To kolejny „cios” dla planów ws. walki z niskim współczynnikiem dzietności w azjatyckich państwach – informuje Bloomberg.

Z grupy osób w wieku od 18 do 34 lat (które nie są w związku małżeńskim) ślubu w przyszłości nie planuje 17,3 proc. mężczyzn oraz 14,6 proc. kobiet – wynika z ankiety, przeprowadzonej w 2021 r. przez Narodowy Instytut Badań nad Ludnością i Ubezpieczeniem Społecznym w Japonii. Z deklaracji ankietowanych wynika również, iż zmniejszyła się średnia liczba dzieci, które zamierzają posiadać (spadek z 1,91 do 1,82 w przypadku planów mężczyzn, natomiast u kobiet z 2,02 do 1,79).

ikona lupy />
Bloomberg

W ubiegłym roku w Japonii liczba nowych związków małżeńskich wyniosła 501 116 (najniższy poziom od czasów II wojny światowej)

Reklama

Z kolei liczba dzieci urodzony w Japonii spadła do rekordowo niskiego poziomu (811 604) – podało w czerwcu Ministerstwo Zdrowia, przypomina „The Guardian". (Rok wcześniej liczba urodzeń w Japonii wyniosła 840 835).

Z danych, opublikowanych przez rząd w maju, wynika, iż w 2021r. populacja Japonii zmniejszyła się 11. rok z rzędu. Spadek był rekordowy i wyniósł ok. – 644 000.

Utrzymanie zabezpieczeń socjalnych i uniknięcie problemów na rynku pracy przy starzejącym się społeczeństwie może okazać się dla Japonii „szczególnie trudnym zadaniem” – podkreśla Bloomberg. Ponadto realizacje celów mogą utrudnić skomplikowane przepisy ws. imigracji, o których wspomniał Elon Musk, ostrzegając Japonię przed tym, że "przestanie istnieć", jeśli kraj nie zacznie pracować nad promowaniem równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Coraz mniej ślubów w Chinach

W ubiegłym roku liczba nowych małżeństw w Państwie Środka spadła do rekordowo niskiego poziomu. Jest to jedna z oznak „zmieniających się trendów demograficznych” w Chinach, gdzie coraz więcej młodych osób rezygnuje z posiadania potomstwa lub opóźnia założenie rodziny.

W 2021 r. w Chinach zarejestrowano ok. 7,6 mln małżeństw – wynika z danych Ministerstwa Spraw Obywatelskich. Jest to najniższy wynik od 1985 r. (odkąd National Bureau of Statistics of China gromadził dane na ten temat).

Współczynnik małżeństw (liczba małżeństw na 1000 osób) w Państwie Środka spadł w ubiegłym roku do 5,4 i zmniejszył się prawie o połowę w ciągu dekady.

Starzejące się społeczeństwo i spadająca liczba urodzeń stoi na drodze do rozwoju gospodarki Chin. Według prognoz Organizacji Narodów Zjednoczonych prawie miliardowa populacja (osób wieku produkcyjnym) zacznie gwałtownie spadać ok. 2030 r. i zmniejszy się o prawie ⅔ do końca XXI w.

ikona lupy />
Bloomberg / Media

Zawiniła „polityka jednego dziecka"?

Jeszcze 10 lat temu liczba mieszkańców Chin w wieku od 20 do 50 lat wynosiła ok. 674 mln. W 2020 r. grupa tych osób – według danych ze spisu powszechnego – spadła do poziomu 579 mln.

Spadek liczby małżeństw i niski współczynnikiem dzietności można prawdopodobnie uznać za skutek chińskiej „polityki jednego dziecka" (trwającej od lat 80. do 2016 r.), która w ubiegłych latach wpływała istotnie na liczbę ludności Chin.

Obecnie wśród czynników, decydujących o założeniu rodziny, kluczową rolę odgrywają też rosnące koszty wychowania dziecka oraz ciągła niepewność (do której przyczyniła się m.in. pandemia COVID-19)

Bloomberg przedstawia sytuację w prowincji Jiangsu w Chinach, gdzie średni wiek kobiet wychodzących za mąż (po raz pierwszy) wzrósł do prawie 30 lat w 2020 r. (z 23,8 w 2010 r.).

Na początku września Korea Południowa ogłosiła, iż planuje zapewnić każdej rodzinie z nowo narodzonym dzieckiem większą pomoc finansową. To odpowiedź na dane za 2021 r, gdzie współczynnik dzietności osiągnął najniższy poziom na świecie (0,81). ZOBACZ WIĘCEJ: W tym państwie rodzi się najmniej dzieci. Jak władze chcą walczyć z kryzysem demograficznym?