18-letni Mehdi Mohammadifard, oskarżony o "prowadzenie wojny przeciwko Bogu", jest prawdopodobnie - według dyrektora IHR Mahmuda Amiry-Moghaddama - najmłodszym uczestnikiem protestów, skazanym na śmierć za udział w demonstracjach.

W poniedziałek policja w Iranie zaczęła ponownie sprawdzać, czy kobiety w samochodach noszą hidżab

Sąd Najwyższy potwierdził karę śmierci dla 19-letniego Mohammada Boroghaniego, skazanego za "zranienie nożem agenta służb bezpieczeństwa z zamiarem zabicia go", "sianie terroru w społeczeństwie" i "podpalenie siedziby władz miasta Pakdaszt" na północy kraju.

Reklama

"Republika Islamska, która nie jest w stanie stłumić protestów przez 109 dni, musi uciekać się do zastraszania i egzekucji, by zagwarantować sobie przetrwanie" - powiedział Amiry-Moghaddam.

AFP podaje, że w poniedziałek policja w Iranie zaczęła ponownie sprawdzać, czy kobiety w samochodach noszą hidżab. Według irańskiej agencji Fars policjanci zostali poinstruowani, że jeśli zauważą w aucie kobietę, która nie ma zasłoniętych włosów, mają ją pouczyć, że "musi respektować normy społeczne i uważać, by taka sytuacja nie powtórzyła się".

Masowe demonstracje rozpoczęły się w połowie września po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej przez policję moralności. Po zatrzymaniu z powodu "nieodpowiedniego nakrycia głowy" kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Kobiety biorące udział w protestach po jej śmierci często pokazywały się na nich bez hidżabu.

W Iranie dokonano już dwóch egzekucji uczestników antyrządowych protestów. IHR podkreśla, że wszystkie osoby, którym grozi kara śmierci, są poddawane "fizycznym i psychicznym torturom, aby wymusić na nich obciążające ich zeznania".