Oprócz tego - jak informuje BBC - władze centralne chcą również, aby lokale rozrywkowe w regionie działały tylko od godz. 17:00 do 23:00.

Istnieją obawy, że prawo to spowoduje, iż wiele osób zacznie spożywać alkohol robiony w domu, często z dodatkiem szkodliwych chemikaliów. Zgłaszano już wcześniej zgony z tego powodu.

Pomimo tych wątpliwości, Gachagua podkreślił, że alkoholizm w regionie jest tragiczny i zabronił urzędnikom odnawiania licencji na puby po ich wygaśnięciu.

„Zajmijmy się tymi sprawami, ocalmy następne pokolenie, w przeciwnym razie mamy problem jako społeczeństwo” – powiedział wiceprezydent.

Reklama
Mateusz Wichary (PAP)