"Ekspert" otrzymał 600 tys. euro

Seipel, dziennikarz ARD, został przekupiony przez putinowskiego oligarchę kwotą 600 tys. euro. W stacji ARD uznawany był za eksperta, wyjaśniającego działania Putina, który „spędził więcej czasu z szefem Kremla, niż jakikolwiek inny zachodni dziennikarz”.

Jak wyszło na jaw, 73-letni Seipel, od lat życzliwy wobec szefa Kremla, otrzymał równowartość 600 tys. euro z „funduszu sponsorskiego” rosyjskiego oligarchy Aleksieja Mordaszowa – bliskiego powiernika Putina.

Reklama

Z ustaleń, dokonanych przez ZDF i „Spiegla” wynika, że w marcu 2018 roku Seipel podpisał umowę sponsorską z karaibską firmą De Vere Worldwide Corporation, powiązaną z Mordaszowem. Dzięki temu planowana przez Seipela książka „Władza Putina. Dlaczego Europa potrzebuje Rosji”, opublikowana w 2021 roku, otrzymała „wsparcie na rozwój projektu”. Z zapisu w umowie wynika, że „Seipel podpisał już podobny kontrakt w 2013 roku”, czemu sam dziennikarz ARD nie zaprzecza.

Seipel przyznał się do otrzymania płatności

„Seipel przyznał się do otrzymania płatności. (...). Upiera się jednak, że pieniądze Kremla nie miały żadnego wpływu na treść jego wystąpień w ARD ani zawartość książki” – podkreśla portal „Bild”.

„Przedstawiona przez Seipela sylwetka Putina (2012) oraz wywiad z przywódcą Kremla na wyłączność (2014) wywołały wiele kpin wobec zdobywcy nagrody Grimme, ponieważ Seipel nie zadaje żadnych krytycznych pytań” – przypomina „Bild” i podkreśla, że wywiad ten został wyemitowany także w rosyjskiej telewizji państwowej.

Książka Seipela z 2012 r. („Władza Putina. Dlaczego Europa potrzebuje Rosji”) została szeroko przeanalizowana przez dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, który podsumował: „Hubert Seipel został adwokatem prezydenta Rosji – na przykład przez pomijanie faktów”.

„Seipel pozostał wierny sobie, Putinowi i ARD: pod koniec stycznia 2022 roku oświadczył w programie Maischberger, że to NATO osaczyło Putina” – przypomina dalej „Bild”. Seipel przekonywał wówczas, że „strach przed wojną jest błędem”, mówił o niepotrzebnej histerii, bowiem Putin „nie zaryzykuje wojną”.

"Lojalność wobec Moskwy"

Jeszcze w przededniu inwazji na Ukrainę (24 lutego 2022 roku) Seipel ponownie w programie Maischberger „piał o swojej lojalności wobec Moskwy” i tłumaczył, że rozmieszczenie wojsk rosyjskich na granicy ukraińskiej jest „po prostu połączeniem ofensywy dyplomatycznej i siły militarnej” – podkreślił „Bild”.

NDR jako pracodawca Seipela obiecało wyjaśnić zarzuty. Jeśli chodzi o „płatności za wpływanie na autora”, NDR uznaje siebie i swoich odbiorców jako „oszukanych”. We wtorek wieczorem nadawca poinformował, że widzi „istotny konflikt interesów, który podaje w wątpliwość dziennikarską niezależność Seipela”.

Dyrektor NDR Joachim Knuth zapowiedział, że rozważy podjęcie kroków prawnych przeciwko niemieckiemu dziennikarzowi. Także we wtorek wieczorem wydawnictwo Hoffmann und Campe wstrzymało dystrybucję książek Seipela o Putinie. (PAP)