FIFA chce Rosji z powrotem na boiskach
Prezydent FIFA Gianni Infantino jasno stawia sprawę: „Wszystkie kraje świata powinny grać w piłkę nożną”. Zgodnie z tą wizją, organizacja ma zamiar naciskać na europejskie federacje piłkarskie, by dopuściły rosyjskie drużyny do rozgrywek międzynarodowych. To oznacza możliwy przełom po miesiącach izolacji rosyjskiego sportu po inwazji na Ukrainę.
Infantino zapowiada aktywne działania w tej sprawie, twierdząc, że sport powinien łączyć, a nie dzielić. Choć jego deklaracje wzbudzają kontrowersje, pokazują zmianę w podejściu do globalnej polityki sportowej. Czy świat piłki nożnej jest gotowy na taki ruch? To pytanie, które dziś zadają sobie zarówno kibice, jak i działacze.
Nowa szefowa MKOl: „Nie można karać sportowców za politykę”
Kirsty Coventry, dwukrotna mistrzyni olimpijska z Zimbabwe i nowa przewodnicząca Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, również kwestionuje dotychczasowe zasady wykluczania Rosji. W rozmowie ze Sky News podkreśliła, że wojna nie powinna być automatycznym powodem do zakazu udziału danego kraju w zawodach.
„W wielu krajach, również w Afryce, toczą się konflikty zbrojne, a nie są one wykluczane z igrzysk” – powiedziała. Jej zdaniem obecna polityka jest niespójna, a celem MKOl powinno być zapewnienie bezpieczeństwa i równego traktowania wszystkich sportowców.
Specjalna grupa robocza i nowe zasady dla sportu w czasach konfliktów
Coventry zapowiedziała stworzenie specjalnej grupy roboczej, która opracuje jasne zasady dotyczące udziału krajów w konfliktach zbrojnych w igrzyskach olimpijskich. Każdy przypadek ma być oceniany indywidualnie, z naciskiem na ochronę sportowców i wartości olimpijskich.
„To trudne zadanie, ale kluczowe dla przyszłości igrzysk” – stwierdziła. Nowa szefowa MKOl, jako pierwsza kobieta na tym stanowisku, chce rozpocząć nowy rozdział w historii organizacji, promując otwartość, równość i sport jako narzędzie jednoczące ludzi niezależnie od polityki.