ONZ określiła te ataki jako „absolutnie oburzające i niedopuszczalne”. Specjalny wysłannik ONZ ds. praw człowieka Tom Andrews w rozmowie z BBC uznał za „po prostu niewiarygodne”, że wojsko nadal „spuszcza bomby, gdy próbuje się ratować ludzi” po trzęsieniu ziemi.

Naloty wznowiono kilka godzin po trzęsieniu ziemi

Birmańska sekcja BBC potwierdziła, że siedem osób zginęło w nalotach w mieście Naungczo w stanie Szan (północno-wschodnia Birma). Doszło do nich zaledwie trzy godziny po trzęsieniu ziemi. Grupy rebeliantów informowały też o nalotach m.in. w prowincji Sikong, gdzie znajdowało się epicentrum trzęsienia ziemi.

Ostatnie wybory odbyły się w 2020

Ostatnie demokratyczne wybory odbyły się w Birmie w listopadzie 2020 r. 82 proc. miejsc w parlamencie krajowym i regionalnym zdobyła wówczas partia Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD).

Junta obaliła rządy zwycięskiej partii

Trzy miesiące później, 1 lutego 2021 r., junta obaliła rząd NLD, zarzucając mu oszustwa wyborcze, a jej przywódczyni, wieloletnia opozycjonistka i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi została aresztowana. Przywódca wojskowego reżimu Min Aung Hlaing ogłosił się pełniącym obowiązki premiera.

Wybuchły protesty, które wkrótce przeistoczyły się w szeroki ruch oporu przeciw juncie z udziałem sił prodemokratycznych oraz etnicznych grup rebelianckich.

Junta zabiła ponad 6 tysięcy ludzi

Według danych agencji AFP w wyniku wojny domowej życie straciło dotychczas co najmniej 6,2 tys. osób, a ponad 28,4 tys. zostało zatrzymanych za poglądy polityczne. ONZ informuje, że trwające walki zmusiły 2,7 mln ludzi do opuszczenia swoich domów.