Produkcja dronów kilkadziesiąt kilometrów od linii frontu
Według informacji francuskiego radia France Info, Renault ma połączyć siły z małą lub średnią firmą z sektora obronnego i wspólnie uruchomić linie produkcyjne dronów na Ukrainie. Dokładna lokalizacja nie jest znana, ale mówi się o miejscach „kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów od frontu”. W obliczu trwającej wojny to dość szeroki margines, ale sam pomysł wzbudza spore emocje – zarówno w Ukrainie, jak i we Francji.
Na razie bez francuskich pracowników, bo „Ukraina radzi sobie lepiej”
Co ciekawe, Francja nie planuje wysyłać swoich pracowników do obsługi tych zakładów. Minister obrony Sébastien Lecornu stwierdził, że Ukraińcy są obecnie „lepsi od nas” nie tylko w tworzeniu samych dronów, ale też w opracowywaniu strategii ich użycia. To jednoznaczne uznanie roli Ukrainy jako lidera w polu technologii bezzałogowej – szczególnie w kontekście wojny.
Miliony dronów w planach i nie tylko dla Ukrainy
Ukraina planuje zakupić w 2025 roku aż 4,5 miliona FPV-dronów. To liczba, która robi wrażenie i pokazuje, jak duży popyt może mieć lokalna produkcja. Co ważne, część z tych dronów ma również trafiać do francuskiej armii, która — jak przyznał sam minister — ma spore zaległości w tym sektorze. Partnerstwo z Renault może więc przynieść korzyści obu stronom, a także wzmocnić europejską obecność na rynku zbrojeniowym.
Powrót do Rosji? Raczej nie, Renault wybiera Ukrainę
Jeszcze niedawno spekulowano, że Renault może wrócić na rosyjski rynek, co według analiz kosztowałoby firmę ponad 112 miliardów rubli. Dzisiejsze doniesienia sugerują jednak zupełnie inny kierunek,zamiast Moskwy, Kijów. Choć decyzja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, to już sam fakt negocjacji mówi wiele o tym, w którą stronę zmierza francuski gigant.
Czy Renault zmieni się z producenta samochodów w dostawcę broni?
Trudno wyrokować, ale światowe koncerny coraz częściej angażują się w produkcję wojskową i Renault najwyraźniej nie chce zostać w tyle. Wojna w Ukrainie przyspieszyła wiele procesów, również w przemyśle. Wielkie koncerny wycofują z Europy cywilną produkcję, inwestują w to miejsce w produkcję zbrojeniową. Jeśli projekt Renault dojdzie do skutku, będzie to symboliczny krok pokazujący, że Europa zaczyna inwestować w obronność na nowym poziomie.