Taki raport zostanie opublikowany w Watykanie po raz pierwszy.

Bolesny, pełen gorzkich prawd, "trzęsienie ziemi dla Kościoła w USA i dla Watykanu"- taki według nieoficjalnych doniesień ma być raport na temat wiedzy o czynach 90-letniego obecnie McCarrricka i procesu decyzyjnego Stolicy Apostolskiej w jego sprawie. Dokument został sporządzony przez Sekretariat Stanu na polecenie papieża Franciszka. Ogłoszony zostanie po południu.

Raport dotyczyć będzie kilku pontyfikatów, w trakcie których oskarżony o pedofilię i molestowanie dorosłych amerykański dostojnik zajmował kolejne prestiżowe stanowiska w Kościele katolickim aż do urzędu metropolity Waszyngtonu w latach 2000-2006. Przez długi czas był jednym z najbardziej wpływowych hierarchów Kościoła w Stanach Zjednoczonych.

Watykaniści oczekują, że w dokumencie znajdą się odpowiedzi na kluczowe pytania, czy w Watykanie miało miejsce tuszowanie bądź lekceważenie doniesień na temat zachowania McCarricka i kiedy dokładnie zaczęto analizować sygnały o tym oraz komu zostały one przekazane i jaka była reakcja na nie. Stawiane jest też pytanie, czy doszło do zablokowania informacji, w wyniku czego nie dotarły one do kolejnych papieży.

Reklama

Należy spodziewać się wyjaśnień, jaką rolę odegrały dwie ważne watykańskie instytucje: Kongregacja do spraw Biskupów, która doradza papieżowi w kwestiach nominacji, a także Sekretariat Stanu.

Media podkreślają, że należy wyjaśnić, jak możliwe było to, że ktoś o tak mrocznym obliczu mógł osiągnąć tak potężną pozycję w Kościele. Pojawiają się przypuszczenia, że w raporcie mogą pojawić się nazwiska tych dostojników z USA i Watykanu, w których miał wsparcie.

Urodzony w 1930 roku w Nowym Jorku McCarrick rozpoczął wspinanie się po szczeblach kościelnej hierarchii w 1977 roku, gdy za pontyfikatu Pawła VI został mianowany biskupem pomocniczym w swoim rodzinnym mieście.

Cztery lata później otrzymał na nominację na biskupa Metuchen, a potem był arcybiskupem Newark.

W 2000 roku Jan Paweł mianował go arcybiskupem metropolitą Waszyngtonu, zaś w następnym roku nadał mu godność kardynała. Rezygnację z urzędu metropolity stolicy USA złożył z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego na ręce Benedykta XVI w 2006 roku.

O molestowanie nieletnich kardynał Theodore MacCarrick został formalnie oskarżony w 2018 roku, ale – jak wynika z ustaleń mediów- sygnały na temat czynów, jakich się dopuszczał, napływały do Watykanu już wcześniej.

Dwa lata temu nagłośniona została sprawa zarzutów czynów pedofilii, jakich jeszcze jako zwykły ksiądz miał dopuścić się na początku lat 70. w Nowym Jorku. Przeprowadzone postępowanie w tamtejszej archidiecezji potwierdziło te doniesienia, a sprawę przekazano do Watykanu. W reakcji na to otrzymał on zakaz sprawowania posługi. W kolejnych miesiącach pojawiły się następne sygnały o czynach wykorzystywania, w tym napaści seksualnej w konfesjonale. Skandal rozszerzał się, a sprawy te zaczęły badać diecezje, w których dostojnik sprawował posługę.

Wraz z tym skandalem rozpoczęła się głośna i burzliwa dyskusja w hierarchii kościelnej na temat tego, kto i od jak dawna wiedział o czynach McCarricka i czy były one umyślnie tuszowane.

W lipcu 2018 roku papież Franciszek przyjął rezygnację emerytowanego metropolity Waszyngtonu z godności kardynała. Nakazał mu też życie w modlitwie i pokucie w odosobnieniu. Dostojnik zamieszkał w klasztorze w Kansas.

Wszczęty w Watykanie jego proces kanoniczny zakończył się wydaniem przez Kongregację Nauki Wiary dekretu w lutym 2019 roku, w którym uznano go za winnego czynów wobec nieletnich i dorosłych wraz z obciążającą okolicznością "wykorzystywania władzy". Franciszek uznał ten dekret za definitywny, w wyniku czego wydalił wtedy byłego kardynała ze stanu kapłańskiego.