Może to być zarzewiem kolejnego dyplomatycznego starcia między Teheranem a Zachodem, które może z kolei wykoleić prowadzone na szerszą skalę w Wiedniu rozmowy nuklearne - zwraca uwagę Reuters.

Przed trzema miesiącami Wielka Brytania, Francja i Niemcy zrezygnowały z popieranego przez USA planu, zgodnie z którym złożona z przedstawicieli 35 państw Rada Gubernatorów MAEA skrytykowała Iran za brak pełnego wyjaśnienia pochodzenia cząstek materiału jądrowego; ta trójka państw wycofała się, gdy szef MAEA Rafael Grossi ogłosił nowe rozmowy z Iranem.

"Po kilku miesiącach Iran nie przedstawił niezbędnych wyjaśnień dotyczących obecności cząstek materiału jądrowego w żadnej z trzech lokalizacji, w których agencja przeprowadziła uzupełniające inspekcje" - głosi widziany przez Reutera raport Grossiego do państw członkowskich.

Do trzech europejskich mocarstw będzie teraz należała decyzja, czy wznowić starania o rezolucję krytykującą Iran, co mogłoby podważyć szersze negocjacje w sprawie ożywienia irańskiego porozumienia nuklearnego z 2015 r. podczas rozmów toczących się obecnie w Wiedniu. Grossi miał nadzieję, że poinformuje o postępach, zanim Rada Gubernatorów zbierze się ponownie w przyszłym tygodniu - zauważa Reuters.

Reklama

Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) wyraził zaniepokojenie sytuacją w kilku niezgłoszonych irańskich zakładach, gdy Teheran wciąż gromadzi zapasy wzbogaconego uranu - wynika z raportu, który w Wiedniu widziała AFP. "Dyrektor generalny (Rafael Grossi) jest zaniepokojony, że rozmowy techniczne między Iranem a agencją nie przyniosły oczekiwanych rezultatów" – głosi raport. Rozmowy, które rozpoczęły się w kwietniu, miały na celu wyjaśnienie obecności materiałów jądrowych w kilku miejscach. "Ich obecna lokalizacja nie jest znana agencji" – podała MAEA z siedzibą w Wiedniu. "Brak postępu w wyjaśnianiu pytań agencji dotyczących poprawności i kompletności irańskich deklaracji o zabezpieczeniach poważnie wpływa na zdolność agencji do zapewnienia o pokojowej naturze irańskiego programu nuklearnego" - oceniono.

W swoim poprzednim raporcie z lutego, oenzetowska agencja odniosła się do jednego z takich miejsc, nie wymieniając jego nazwy; chodziło o magazyn w miejscowości Turkuzabad w ostanie (prowincji) Teheran. Obecnie odnosi się ona do trzech obiektów i wspomina o czwartym, co do którego "Iran nie odpowiedział na pytania agencji".

W dokumencie, który zostanie omówiony na posiedzeniu Rady Gubernatorów w przyszłym tygodniu, podsumowano również zgromadzony przez Iran nisko wzbogacony uran. Jego ilość jest obecnie prawie 16 razy większa niż limit dozwolony na mocy umowy nuklearnej światowych mocarstw z Iranem z 2015 r.

Według jednego z szacunków Iran posiada obecnie 3241 kg wzbogaconego uranu, przy czym agencja wyjaśniła, że nie jest w stanie zweryfikować całości. W poprzednim sprawozdaniu zapasy wynosiły 2967,8 kg.

Zgodnie z umową nuklearną, Iran może posiadać 202,8 kg uranu wzbogaconego do 3,67 proc. lub 300 kg jego zamiennika UF6.

Islamska Republika Iranu od 2019 roku stopniowo wycofuje się ze swoich zobowiązań nuklearnych, w odpowiedzi na przywrócenie przez prezydenta USA Donalda Trumpa amerykańskich sankcji gospodarczych po jednostronnym wycofaniu Stanów Zjednoczonych z umowy nuklearnej.

Obecnie w Wiedniu trwają negocjacje mające na celu przywrócenie USA do porozumienia i uniemożliwienie Iranowi wyprodukowanie bomby atomowej.