Konferencja DM BOŚ była okazją do zapoznania się z opiniami ekspertów z różnych dziedzin, zarządzających oraz inwestorów specjalizujących się w różnych klasach aktywów i mających różnorodne podejście do strategii inwestycyjnych.

- Wybory w USA aspirują do bycia jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku. Od analizy rynku amerykańskiego zaczynają się wszelkie analizy finansowe. Wpływ dolara na cały rynek jest wciąż ogromny. Co może się wydarzyć z naszym portfelem po zmianie prezydenta? – stawiał pytanie Sebastian Zadora, dyrektor wydziału w DM BOŚ, rozpoczynając w sobotę 26 listopada konferencję „Trump czy Harris – Kto wstrząśnie rynkami?”, zorganizowaną w Fabryce Norblina w Warszawie.

Otworzyła ją debata „Orzeł kontra Smok - jak wybory w USA zdefiniują amerykańsko-chińską rywalizację o dominację światową?”.

– Kluczowa rywalizacja miedzy dwoma mocarstwami dotyczy nowych technologii: dostępu do rzadkich surowców, wyścigu w kosmosie i przeprowadzeniu fuzji termojądrowej – opisywał prof. dr hab. Bogdan Góralczyk w Uniwersytetu Warszawskiego, sinolog. Kilkakrotnie podkreślił, że trzeba się przyzwyczaić, iż świat nie będzie już tylko zachodni, a ośrodek sił przesuwa się z Atlantyku na Pacyfik.

– W ostatnich miesiącach Chińczycy rzucili na cały świat 120 marek samochodów o napędzie elektrycznym. To nowa generacja pojazdów, w dodatku tańszych. Amerykańską odpowiedzią było nałożenie stuprocentowych ceł na te produkty. Wnioskuję, że ktokolwiek wygra w USA, rywalizacja amerykańsko-chińska się jedynie nasili – ocenił były dyplomata.

– Amerykanie mało skupiają się w tej kampanii wyborczej na temacie Chin. Podejście Harris to próba dogonienia Chin w temacie wysokich technologii, kolejne restrykcje i kolejne cła. Jednocześnie kandydatka Demokratów szuka dialogu z Pekinem – mówił Andrzej Kohut z Ośrodka Studiów Wschodnich. W jego ocenie zupełnie inne stanowisko reprezentuje Donald Trump.

– Wybijającym się tematem są 60 proc. cła na wszystkie produkty z Chin, zatem kontynuacja ostrej wojny handlowej. Na zapleczu wśród doradców byłego prezydenta są zarówno bardzo radykalni, jak i bardziej ugodowi doradcy. Trump jest zagadką dla wszystkich przywódców krajów Azji Wschodniej, co może zadziałać pozytywnie, odstraszająco, ale też stanowi czynnik ryzyka – opisywał.

Dyskusja pokazała, że cała sytuacja geopolityczna - nie tylko wątki związane z wojną w Ukrainie - jest ważnym czynnikiem ryzyka, choćby w związku z napięciami wokół Tajwanu. Andrzej Kohut przestrzegał dodatkowo, że zwycięzcę wyborów w USA możemy poznać z opóźnieniem i może to być dla Ameryki burzliwy czas.

Chciwość czy strach Pierwszy wykład, „Chciwość czy strach? – która emocja jest lepszym doradcą w trakcie rynkowego tsunami?” wygłosił Grzegorz Zalewski, ekspert Domu Maklerskiego BOŚ.

– Nie gra się przeciwko USA, bo ten rynek cały czas rośnie – podkreślił.

Ekspert wskazywał, że w inwestowaniu istotnym elementem jest moment, w którym znajduje się rynek. – Najlepszym doradcą nie jest ani strach ani chciwość, ale czas, nasze doświadczenie oraz element szczęścia. Nie mówię ludziom, co mają robić ze swoimi pieniędzmi, ale doradzam, aby mieć większy dystans do różnych wydarzeń. Rzeczy, które wydają się ważne często po latach są zupełnie nieistotne. Historia zatem pokazuje, że wybory amerykańskie nie wpłyną znacząco na rynki – mówił Grzegorz Zalewski.

Przywoływał kryzysy finansowe z roku 1997 czy 2007, pokazując, jak na wyrost mogą być prognozy o załamaniu rynków i końcu świata finansów. Grzegorz Zalewski przywołał też m.in. słowa Warrena Buffeta napisane w liście do akcjonariuszy Barkshire Hathaway w 1986 r., „Bądź chciwy, gdy inni się boją, i bój się, gdy inni są chciwi”.

– Najważniejsze jest to, żebyśmy mieli zawsze swoją własną perspektywę i patrzyli również, jak rzeczy, które wydawały się ważne, okazały się po latach nieznaczące – puentował Grzegorz Zalewski.

Oswoić niepewność i ryzyko

Temat drugiej debata brzmiał „Zmienność w portfelu inwestycyjnym – czy da się oswoić niepewność i ryzyko?”. Mówiono z zmienności na rynkach i amplitudzie ryzyka jej towarzyszącej, która może być spowodowana wynikiem wyborów w USA.

– Uważam, że na zmienności należy się zawsze przygotowywać przede wszystkim mentalnie – stwierdził Sebastian Zadora. Radosław Chodkowski, bloger „Humanista na giełdzie” mówił o zabezpieczaniu się przed spadkami.

– Jeśli mam w portfelu więcej dużych spółek, które w sytuacji odpływu gotówki z polskiego rynku będą traciły na wartości, to zabezpieczam się bardziej, a gdy mam mniejsze spółki, to mniej. Wybieram głównie dywersyfikacje i instrumenty, które ograniczają ryzyko spadku – tłumaczył. Wskazywał też, że kosztowny dla inwestora bywa pesymizm.

O inwestowaniu w warunkach zmienności mówił również Kazimierz Szpak, prezes Beta Securities Poland.

– Inwestorzy bardzo lubią grać na krótko i bardzo lubią próbować wyprzedzać moment spadku, ale nie bardzo im to wychodzi. Mamy fundusz WIG20 lewarowany na długie inwestycje i WIG20 Short, który gra na krótko. Z analiz wyszło, że od czasu powstania tych funduszy na pierwszym z nich inwestorzy zarobili ok. 38 mln (złotych – red.), a na drugim stracili 3 mln – opowiadał Kazimierz Szpak, dzieląc się doświadczeniami z zarządzania funduszami ETF.

Krach czy rozkwit hossy

Kryptowaluty zyskują na całym świecie jako alternatywna forma inwestowania i przeprowadzania transakcji finansowych. Wykład „Nigdy nie sprzedawaj swojego Bitcoina” – czy druga kadencja prezydenta Trumpa będzie przełomem dla rynku kryptowalut?” wygłosił prof. nadzwyczajny dr hab. Krzysztof Piech z Uczelni Łazarskiego.

– Bitcoin jest postrzegany przez wielu inwestorów jako współczesny ekwiwalent złota. Ma ograniczoną podaż (21 milionów monet) oraz odporność na inflacje, co czyni go bezpieczną przystanią w czasach niestabilności rynków tradycyjnych. Jako aktywo zdecentralizowane, stanowi on alternatywę wobec systemów kontrolowanych przez rządy i banki centralne – tłumaczył profesor. – Trump popiera kryptowaluty, może on dzięki temu zwalczać inflacje czy utworzyć rezerwę państwową w Bitcoinach – ocenił.

Temat kolejnej debaty brzmiał „Krach czy rozkwit hossy? – jak nowego prezydenta USA przywitają rynki akcji, surowców i walut?”.

– Statystyki sugerują, że niezależnie od tego, kto będzie u władzy w USA rynek sobie z tym poradzi. Rynek kapitałowy ma to do siebie, że jest bardzo elastyczny, potrafi się odnaleźć w każdej konwencji. Inwestorzy zawsze szukają przestrzeni do zarobku. To dotyczy także stóp procentowych – uspokajał Konrad Ryczko, analityk z DM BOŚ. O tym, że rynek bardziej niespokojnie zareaguje w przypadku, gdy wygra kandydat Republikanów mówił Marek Rogalski, główny analityk walutowy z DM BOŚ.

– Trump stawia amerykański interes jako najważniejszy. Taką retoryką zbiera poparcie w środkowych stanach, czyli w tzw. pasie rdzy, tam gdzie kiedyś był przemysł, a teraz upadł. Straszy on wysokimi cłami na zagraniczne produkty, przykładowo auta z Meksyku. Rynek boi się najbardziej tego, że polityka Trumpa w postaci niższych podatków i wyższych ceł doprowadzi do wzrostu inflacji – wyjaśnił ekspert.

Jak podsumowywał debatę – i po części wszystkie dyskusje w Fabryce Norblina – Sebastian Zadora, padło dużo bardzo radykalnych tez a nawet scenariusze jak z koszmarów, dotyczące na przykład eskalacji konfliktów zbrojnych. Jednocześnie była mowa o dyskontowaniu różnego rodzaju scenariuszy przez rynki, pozytywnych i negatywnych, co osłabia ich wpływ gdy rzeczywiście się materializują.

- Chyba lepiej dyskutować o złych scenariuszach na rynku, inwestując pieniądze, i być w jakiś sposób, choćby mentalnie na nie przygotowanym, niż rozmawiać z huraoptymizmem – zauważył Sebastian Zadora przywołując swoje doświadczenie inwestycyjne.

Popyt i podaż w centrum uwagi

Ostatni wystąpienie, „Wybory w USA: Jak wykorzystać analizę wolumenu i ceny (VSA) do podejmowania trafnych decyzji inwestycyjnych” wygłosił w formie nagrania wideo przebywający obecnie poza Polską Rafał Glinicki, założyciel i prezes zarządu firmy VSA TRADER oraz CEO Black Wolves Corporation. Jak podkreślił, jest on zwolennikiem nie tyle prognozowania, co obserwacji, czy w danym momencie dominuje popyt czy podaż, analizuje wolumen i cenę.

Zauważył on, że obok wyborów w USA, na rynek wpływa bardzo wiele czynników, związanych również z różnymi punktami zapalnymi na świecie. Dlatego zalecał śledzić, kiedy pieniądze wchodzą na rynek, jak również, kiedy zaczyna ich brakować. Przykładowo: jeśli ceny rosną przy malejącym wolumenie transakcji, a więc popyt maleje, to jeśli przyjdzie silny sygnał podażowy, rynek będzie spadał. Rafał Glinicki opisał, co się stało w 2016 r., gdy wygrał Donald Trump. Po ogłoszeniu wyników Wall Street szła w górę przy bardzo dużych obrotach i potem wysokie notowania walorów się utrzymały.

– Amerykański indeks Dow Jones jest wyraźnie w trendzie wzrostowym: w ostatnich dniach cena rośnie a wolumen maleje i jest przeplatany sygnałami podażowymi – mówił Rafał Glinicki. – NASDAQ też pozostaje w trendzie wzrostowym, ale ostanie dni znowu są obarczone wyraźnym spadkiem wolumenu. Tuż przed wyborami rynek zaczyna się wyciszać, ponieważ wynik wyścigu do Białego Domu przyniesie silną reakcje. Pytanie, na jak długo? – podsumowywał Rafał Glinicki.

MKK

ZOBACZ WIĘCEJ

Całą konferencję DM BOŚ można obejrzeć

Czas rozpoczęcia i zakończenia poszczególnych punktów programu na nagraniu (w przybliżeniu, godzina.minuta):

Rozpoczęcie 0.00-0.09

Debata: Orzeł kontra Smok - jak wybory w USA zdefiniują amerykańsko-chińską rywalizację o dominację światową?

0.09-1.34 Wystąpienie: Chciwość czy strach? – która emocja jest lepszym doradcą w trakcie rynkowego tsunami?

1.51-2.37 Debata: Zmienność w portfelu inwestycyjnym – czy da się oswoić niepewność i ryzyko?

3.45-4.51 Wystąpienie: „Nigdy nie sprzedawaj swojego Bitcoina” – czy druga kadencja prezydenta Trumpa będzie przełomem dla rynku kryptowalut?

4.51-5.38 Debata: Krach czy rozkwit hossy? – jak nowego prezydenta USA przywitają rynki akcji, surowców i walut? 5.51-6.54

Wystąpienie: Wybory w USA: Jak wykorzystać analizę wolumenu i ceny (VSA) do podejmowania trafnych decyzji inwestycyjnych 6.55-7.34

Zakończenie 7.34-7.38