Eksplozja w powietrzu? Teraz to możliwe
Najważniejsza nowość to głowica odłamkowo-burząca z opcją detonacji w powietrzu, dzięki zamontowanemu czujnikowi laserowemu typu LiDAR. Taki system umożliwia precyzyjny wybuch nad celem – np. nad okopem, pojazdem lub budynkiem – zwiększając zasięg rażenia i liczbę odłamków.
Ładunek waży około 50 kilogramów i zawiera specjalny materiał wybuchowy typu plastizol. Eksperci podkreślają, że takie rozwiązanie sprawia, że Gerań-2 może być jeszcze bardziej skuteczna przeciwko piechocie, a nawet lekkim umocnieniom.
Z nieba spada ogień
Jeszcze większe wrażenie robi nowa wersja z 90-kilogramową głowicą zapalającą. W jednej z rozbitych maszyn znaleziono cienkościenny cylinder z czerwonobrązową cieczą – prawdopodobnie rodzajem płynnej mieszanki zapalającej przypominającej napalm.
Ukraina twierdzi, że to wariant zaawansowanej broni zapalającej, zdolnej do tworzenia intensywnych i długotrwałych pożarów. To nie tylko groźne, ale i trudne do ugaszenia – zwłaszcza na terenie magazynów, składów paliwa czy infrastruktury wojskowej.
Dodatkowo, w części dziobowej znaleziono dodatkowy zbiornik z zapalającym ładunkiem, podobny do tych stosowanych w rosyjskich zbiornikach paliwowych „Gerber”. "Gerber" to ten rodzaj rosyjskiego drona, który niedawno wleciał do Polski. To wskazuje na intencjonalną konstrukcję pod kątem maksymalnego efektu ogniowego.
Kombinacja: wybuch i ogień
To nie koniec zmian. Rosyjskie drony były już wcześniej obserwowane z tzw. kombinowanymi ładunkami, łączącymi właściwości burzące, odłamkowe i zapalające. Teraz jednak tego typu uzbrojenie staje się coraz bardziej powszechne i celowo projektowane.
Masa nowych głowic zapalających również wynosi 90 kilogramów, co świadczy o poważnej modernizacji platformy bezzałogowej. Ulepszone Szachedy mogą więc nie tylko zniszczyć cel, ale również uniemożliwić jego dalsze wykorzystanie poprzez długotrwałe pożary.
Ukraina ostrzega: „Nie nadążamy za tempem Rosji”
Z ukraińskiej strony płyną wyraźne sygnały o skali problemu. Sekretarz komisji Rady Najwyższej ds. bezpieczeństwa narodowego, Roman Kosteńko, przyznał, że Rosja znacząco zwiększyła produkcję dronów. Ukraina z kolei nie jest w stanie wytwarzać wystarczającej liczby systemów przechwytujących.
„Odwiedzaliśmy sztaby odpowiedzialne za walkę z dronami. Pracujemy nad tym, ale Rosja się przeskalowała – to trudne zadanie” – powiedział Kosteńko. Dodał też, że ukraiński sektor energetyczny jest wyczerpany po trzech latach ataków, a kraj przygotowuje się na trudny sezon jesienno-zimowy.
Broń przyszłości na polu bitwy
Nowe wersje „Gerań-2” to już nie tylko drony-kamikadze. To precyzyjne, zautomatyzowane środki rażenia, zdolne do adaptacji na różnych polach walki. Wybuch w powietrzu, ogień z nieba, duży ładunek i trudne wykrycie sprawiają, że ukraińska obrona musi działać szybciej i skuteczniej niż kiedykolwiek wcześniej.