W ramach ćwiczeń w środę w Szawlach wylądowały też dwa myśliwce USA F-15E oraz samolot transportowy C-130.

„Te manewry sił powietrznych, organizowane pierwszy raz, są mocnym sygnałem USA o gotowości operatywnej reakcji na zmiany sytuacji bezpieczeństwa i udziału, w razie potrzeby, w obronie państw bałtyckich” - oświadczył w komunikacie Raimundas Karoblis, pełniący obowiązki ministra obrony Litwy.

Dowódca litewskich Sił Powietrznych pułkownik Dainius Guzas ocenił, że przybycie najnowszych amerykańskich myśliwców pozwala na zdobywanie doświadczenia przez litewskich żołnierzy w obsłudze najnowocześniejszych technologii. Poinformował, że Litwini w trakcie ćwiczeń m.in. szkolą się w zapewnieniu bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej i na ziemi, a piloci uczą się obsługi samolotów.

Ćwiczenia Rapid Forge mają na celu „zwiększenie interoperacyjności z sojusznikami w NATO i partnerami” oraz „poprawienie zdolności operacyjnych” - napisano na stronie amerykańskich sił powietrznych w Europie i w Afryce. Jak podkreślono, działanie w „wysuniętych lokalizacjach umożliwia wykorzystanie zbiorowych zdolności obronnych oraz zapewnienie sojusznikom USA i w ramach NATO strategicznej i operacyjnej głębi, potrzebnej do powstrzymania przeciwników i stanowiącą gwarancję dla naszych sojuszników i partnerów”.

Reklama

Manewrami Rapid Forge dowodzą Stany Zjednoczone, a uczestniczą w nich Niemcy, Polska, Litwa, Łotwa i Estonia. Ćwiczenia potrwają jeszcze przez tydzień.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)