Andrzej Duda, który składa wizytę na Cyprze, relacjonował, że z Nicosem Anastasiadesem rozmawiał m.in. o sytuacji europejskiej. "Podzieliłem się z panem prezydentem informacjami, na temat problemu, z jakim Polska w tej chwili się zmaga, jeśli chodzi o ochronę granicy, migrację. Mamy ten problem na granicy z Białorusią" - mówił.

Według prezydenta RP mamy do czynienia z "niestety nieodpowiedzialnym, całkowicie sprzecznym z wszelkimi standardami międzynarodowymi zachowaniem władz białoruskich, które wywołują po prostu kryzys migracyjny, pchając migrantów na naszą granicę".

"My pilnujemy tej granicy, wykonujemy swoje obowiązki, bo to nie jest tylko kwestia polska, ale to jest także granica UE, strefy Schengen. Mamy w związku z tym zobowiązania, także wobec naszych europejskich partnerów w tym zakresie" - podkreślił Duda.

Zapewnił, że Polska podejmuje "wszelkie środki, by tę granicę ochronić, by nie powstał europejski kryzys migracyjny, żeby to się w europejski kryzys migracyjny nie przerodziło". "Działamy, wykonujemy swoje obowiązki, ale także i mamy nadzieję na wsparcie UE. Mamy nadzieję, że nie tylko będziemy wspierani przez Frontex, ale także, że będziemy po prostu mieli do czynienia w solidarnością w ramach UE i że cała UE poprze nas w tym zakresie, podejmując także odpowiednie działania wobec władz białoruskich, by je zniechęcić do generowania tego problemu" - zaznaczył prezydent.

Reklama

Podkreślił, że to "bezprecedensowa sytuacja, że tak naprawdę za kryzys migracyjny odpowiedzialne są władze konkretnego państwa, które nie tylko, że organizują de facto przyjazd migrantów do swojego kraju, ale w sposób zorganizowany również pchają tych migrantów ku granicy". "Z tym problemem borykają się Łotysze, Litwini i my także" - mówił.

Duda relacjonował, że rozmawiał z Anastasiadesem m.in. o przyszłości Cypru. "Zapewniłem pana prezydenta o polskim wsparciu, że - choć jesteśmy przyjaciółmi i chcemy mieć jak najwięcej przyjaciół na całym świecie i przyjaźnimy się zarówno z Grecją, jak i z Turcją - to zawsze staliśmy na stanowisku, by prawo międzynarodowe było przestrzegane" - powiedział. Dodał, że "tak jest dokładnie i w tym przypadku". "Prawo międzynarodowe w tych kwestiach dziś to rezolucje Rady Bezpieczeństwa, ONZ, które wskazują, jakie rozwiązanie powinno być dla Cypru jako wyspy przyjęte" - zaznaczył.(PAP)

Autorki: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Aleksandra Rebelińska