Lewicowy związek zawodowy CGT nie podpisał wciąż porozumienia płacowego zawartego w piątek między kierownictwem koncernu a innymi związkami zawodowymi. Po trzech tygodniach strajku, propozycji 5 proc. podwyżki płac, uznanej przez CGT za zbyt małą, strajkujący w zakładach TotalEnergies wznowili w środę swój protest.

Blokowane są trzy rafinerie, dwie biorafinerie oraz skład paliwa w Dunkierce. Te sześć zakładów łącznie zatrudnia ponad 3400 pracowników, ale zaledwie około 90 osób bierze udział w blokowaniu rafinerii, odmawiając powrotu do pracy.

Według minister ds. transformacji energetycznej Agnes Pannier-Runacher 22,8 proc. stacji benzynowych we Francji nadal ma niedobory paliw.

Reklama

Rząd wydał w środę nakaz powrotu do pracy osobom zatrudnionym w składach paliwowych Feyzin nad Rodanem. W ostatnich dniach kilkadziesiąt osób wróciło do pracy podporządkowując się temu nakazowi prawnemu.

We wtorkowych demonstracjach pracowników domagających się wyższych płac uczestniczyło w całym kraju - według MSW Francji - 107 tys. osób. CGT podał liczbę 300 tys. manifestantów. W Paryżu ruch blackblok i skrajnie lewicowe bojówki wykorzystały demonstrację do zdemolowania kilku witryn i wystaw firm międzynarodowych.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)