"Władze Litwy posiadają wystarczające informacje, aby stwierdzić, że nielegalny napływ migrantów, trwający od 2021 r., nie byłby możliwy bez udziału białoruskiego reżimu" - napisała na Twitterze minister sprawiedliwości Litwy Ewelina Dobrowolska (https://tinyurl.com/yxhb9dkz).

Minister sprawiedliwości zapowiedziała, że Litwa złoży skargę przeciwko Białorusi za nieprzestrzeganie postanowień Protokołu przeciwko przemytowi migrantów droga lądową, morską i powietrzną, uzupełniającego Konwencję ONZ przeciwko międzynarodowej przestępczości zorganizowanej.

"Zażądamy złożenia oświadczenia (przez Białoruś) o odpowiedzialności międzynarodowej za naruszenia prawa międzynarodowego i odszkodowania za poniesione szkody. Ale, co najważniejsze, będziemy szukać ścieżki prawnej, aby ostatecznie zatrzymać wszelką migrację, używaną jako okrutne narzędzie polityczne, poprzez które wykorzystywani są ludzie" - zapowiedziała litewska minister.

Presja na granicach Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią w związku z nielegalną migracją narasta od przełomu wiosny i lata 2021 roku. UE i państwa członkowskie uważają, że próby przedostania się migrantów z Bliskiego Wschodu przez granice z Białorusią dalej do Europy to efekt celowych działań Aleksandra Łukaszenki instrumentalnie wykorzystującego migrantów m.in. do destabilizowania sytuacji w regionie.

Reklama

Od sierpnia 2021 r. Litwa, licząca prawie 3 mln mieszkańców, odmówiła przekroczenia białoruskiej granicy 20 tysiącom migrantów. W 2021 r. prawie 4200 migrantów przedostało się przez tę granicę, ale od tamtej pory większość opuściła Litwę, jak wynika z danych zebranych przez LRT. (PAP)