Dziś jesteśmy w innym miejscu. Na niedawno zakończonej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa dało się wyczuć, że zdarzenia, które mogą nastąpić w niedalekiej przyszłości, nastrajają Zachód bardzo pesymistycznie. Po pierwsze, Kongres nadal nie zgodził się na wielomiliardowy pakiet pomocy dla Kijowa. W efekcie obrońcom już brakuje amunicji – musieli się wycofać z Awdijiwki, a pojawiają się obawy, że Rosja przeprowadzi tej wiosny kontrofensywę. A po drugie, prezydentem USA ponownie może zostać Donald Trump. Muszę jednak dodać, że w mojej opinii to przygnębienie jest nieco przesadzone.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ