Użyłem także mocniejszych słów, mówiąc (o Rosji) jako o zuchwałej armii Hannibala - przypomniał Niinisto swoje słowa wypowiedziane po aneksji Krymu. Wówczas UE porównał do starożytnego Rzymu. "Już w młodości zastanawiałem się jak Hannibal był w stanie zdestabilizować cywilizowane imperium" – przyznał. "Jeśli nie zostało to odczytane jako ostrzeżenie, to wyraziłem się wówczas niejasno" – dodał.

Na konferencji w Helsinkach ustępującego prezydenta zapytano o możliwe błędy jakie popełnił podczas prezydentury i fakt, że przez lata utrzymywał dobre stosunki z Putinem, kontaktując się z nim wielokrotnie. "Odebrałbym jeszcze telefon od Putina, gdyby mogło wyniknąć z tego coś dobrego" – powiedział Niinisto. Jego następca Alexander Stubb podczas debaty prezydenckiej zapewniał, że telefonu z Kremla z gratulacjami nie odbierze.

Niinisto na konferencji odniósł się także do ostatniego oświadczenia Emmanuela Macrona o możliwym wysłaniu zachodnich oddziałów żołnierzy na Ukrainę. Prezydent Francji zadał takie pytanie i nie było ono tylko "retoryczne", ale sama Ukraina o taką pomoc nie prosiła, lecz o amunicję artyleryjską i pociski przeciwrakietowe – odpowiedział Niinisto, tłumacząc ustalenia poniedziałkowego szczytu w Paryżu. Podkreślił również, że sama Finlandia swoich wojsk na Ukrainę obecnie nie wysyła.

Z Helsinek Przemysław Molik (PAP)
Reklama