Od biznesu farmaceutycznego do korupcji i szpiegostwa

Wszystko zaczęło się w lutym 2020 roku, gdy rosyjskie służby zatrzymały Spektora, który pełnił funkcję przewodniczącego rady dyrektorów grupy "Medpolimerprom" - firmy produkującej leki onkologiczne. Powodem zatrzymania była sprawa korupcyjna związana z Anastazją Aleksiejewą, byłą asystentką wicepremiera Arkadija Dworkowicza. Spektor przekazał jej łapówkę w wysokości ponad 4 milionów rubli w formie luksusowych wycieczek do Tajlandii i Dominikany, rzekomo w zamian za pomoc w promocji leków.

Pierwszy wyrok i nowe oskarżenia

We wrześniu 2022 roku, po zawarciu ugody ze śledczymi, Spektor został skazany na 3,5 roku kolonii karnej za pośrednictwo w przekazaniu łapówki. Jednak to nie był koniec jego problemów z prawem. W sierpniu 2023 roku został ponownie aresztowany - tym razem pod znacznie poważniejszym zarzutem szpiegostwa.

Pentagon polował na rosyjskie geny

Jak ujawniła dziś rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa, Spektor, wykorzystując swoją pozycję w branży farmaceutycznej, prowadził działalność szpiegowską na rzecz Pentagonu. Zbierał i przekazywał stronie amerykańskiej tajne informacje z dziedziny biotechnologii i biomedycyny. Według służb specjalnych, dane te miały posłużyć do stworzenia systemu szybkiego screeningu genetycznego populacji Rosji.

Proces w tej sprawie odbył się przy drzwiach zamkniętych ze względu na tajność materiałów. Sąd uznał winę Spektora i wymierzył mu karę 15 lat kolonii karnej oraz grzywnę w wysokości 14 milionów rubli. Wyrok uwzględnia również poprzednią karę za korupcję. Obrona może jeszcze złożyć apelację, gdyż wyrok nie jest prawomocny.

Oczywiście nie możemy ocenić winy Spectora, ani prawdziwości zarzutów. Sprawa Spektora jednak pokazuje, jak cienka może być granica między działalnością biznesową a szpiegostwem, szczególnie w strategicznych sektorach gospodarki, takich jak przemysł farmaceutyczny i biotechnologiczny. Pokazuje także, jak ryzykowne staje się współdziałanie biznesmenów z służbami specjalnymi.

Sławomir Biliński