Dyskusje na PGE Narodowym toczyły się na siedmiu scenach. Wywiad na otwarcie, z Tomaszem Siemoniakiem, członkiem Rady Ministrów i koordynatorem służb specjalnych, prowadzony przez Piotra Witwickiego z Polsatu, dotyczył przede wszystkim bezpieczeństwa Polski. Polityk podkreślił, że żyjemy w epoce realnych zagrożeń: otwartej wojny tuż za granicą, agresji hybrydowej, presji migracyjnej, aktów dywersji i operacji dezinformacyjnych. Jak zaznaczył, ten stan oddziałuje nie tylko na politykę i społeczeństwo, lecz również na biznes. Siemoniak przypomniał, że wsparcie dla Ukrainy ma swoje konsekwencje. Rosja i Białoruś próbują karać Polskę za jednoznaczną postawę.
– Ukraina walczy również za nas, za nasze wartości i bezpieczeństwo – mówił.
Między biznesem a regulacjami
Rozmowa Bartka Czyczerskiego, prezesa Business & Science Poland (BSP), z Ignacym Niemczyckim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, była próbą uchwycenia, w jakim punkcie znajdują się UE i Polska, jeśli chodzi o uproszczenia regulacyjne, konkurencyjność, bezpieczeństwo oraz przyszły budżet Wspólnoty. Niemczycki zaczął od oceny omnibusów, czyli pakietów uproszczeń modyfikujących prawo. Jak podkreślił, rząd cieszy się z tego, że Komisja Europejska (KE) kładzie na stół kolejne propozycje deregulacyjne. Zastrzegł jednak, że nie mamy do czynienia z rewolucją – raczej z procesem rozpisanym na lata, co jest dobrą wiadomością. Zamiast jednego „aktu strzelistego”, w planie prac KE na 2026 r. znalazły się kolejne propozycje uproszczeń. Polityk prosił środowisko biznesowe o wsparcie, zwłaszcza przy przyspieszeniu prac nad pakietami energetycznymi. Czyczerski przypomniał, że KE zapowiedziała już omnibus dotyczący produktów energetycznych, i podkreślił, że BSP wysoko ocenia współpracę z rządem. Z rozmowy wynikało, że bez obecności polskiego biznesu w Brukseli oraz twardych, merytorycznych argumentów w debacie o budżecie, regulacjach i bezpieczeństwie trudno będzie wykorzystać szansę, jaką daje nam pozycja jednej z największych gospodarek Unii.
Panel trzech byłych premierów – Leszka Millera, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Waldemara Pawlaka – stał się rozmową o tym, czy Polska wyciągnęła wnioski z ostatnich 30 lat. Jan Krzysztof Bielecki przypomniał, że Polska idealnie wpisała się w porządek Pax Americana, na który złożyły się: hegemonia USA, względna zgoda co do strategicznych celów, rozkwit globalizacji. W tym świecie – wchodząc do NATO i UE – wykorzystaliśmy okno możliwości. Ale dziś, jak diagnozował Bielecki, świat jest już oparty na twardej rywalizacji mocarstw, w której Chiny, wytwarzając jedną trzecią światowej produkcji przemysłowej, przyjęły rolę wojownika. Europa redukowała wydatki na obronę, zamieniając je na konsumpcję, czemu sprzyjała tania produkcja z Chin.
– Podstawą jest bezpieczeństwo. Bez niego cała reszta nie ma znaczenia – podkreślał, dodając do tego sytuację demograficzną Europy i narastającą presję na systemy emerytalne.
Przypomniał też niewykorzystaną ideę unii energetycznej, proponowaną przez Donalda Tuska w 2014 r.
Jak zwiększyć konkurencyjność UE
Konkurencyjność europejskiej gospodarki – jej słabnąca pozycja globalna, bariery regulacyjne oraz szanse wynikające z nowych instrumentów finansowych – stała się osią debaty „Wzmacnianie konkurencyjności UE: perspektywa finansowania” prowadzonej przez Witolda Strzeleckiego z Business & Science Poland. Przypomniał on, że według „Kompasu konkurencyjności” KE Europie grozi powolna gospodarcza erozja.
Anna Zalewska, advocacy manager w BASF Polska, zwróciła uwagę, że przemysł chemiczny – kluczowy dla motoryzacji, rolnictwa, kosmetyków i setek łańcuchów wartości – działa w środowisku regulacyjnym, które nie sprzyja inwestycjom.
– Największym problemem jest brak stabilnych i przewidywalnych zasad. Regulacje zmieniają się szybciej niż cykl inwestycyjny – mówiła.
Podkreśliła, że brak rzetelnych ocen skutków regulacji prowadzi do paradoksów: wycofanie litu uderza w elektromobilność, ograniczenia etanolu – w produkcję farmaceutyczną, a w rolnictwie zmniejszona dostępność substancji czynnych zagraża wydajności agrobiznesu.
Profesor Konrad Trzonkowski z Centralnego Portu Komunikacyjnego opowiadał o planowanym wykorzystaniu czystych technologii przy realizacji tego projektu i podkreślał jego skalę, która wykracza poza samo lotnisko. Mówił też o tym, że od 2022 r. priorytetem stało się projektowanie infrastruktury w logice dual-use.
– To podnosi koszty, ale jest konieczne w obecnej sytuacji geopolitycznej – podkreślał.
Profesor Marcin Liberadzki, członek rady nadzorczej BOŚ Banku, zauważył z kolei, że banki rozwoju muszą patrzeć szerzej niż wyłącznie na cash flow.
– Projekty strategiczne często nie bronią się w klasycznej analizie finansowej, ale generują ogromne korzyści zewnętrzne, których rynek nie wycenia – zaznaczył. Wskazywał na przykład transformacji ciepłownictwa, redukcja smogu ma wymierną wartość. Podkreślał jednak, że bankowość musi zachować rozsądek.
– Historia zna wielkie inwestycje, które nie miały prawa się spłacić. Rolą banków jest studzenie nadmiernego entuzjazmu – stwierdził.
Kwestie regulacyjne omówiła Katarzyna Smyk, dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Przypomniała cele: 25 proc. redukcji obciążeń dla przedsiębiorstw i 30 proc. dla MŚP.
– W planach prac na lata 2025–2026 połowa nowych aktów prawnych ma charakter uproszczeniowy – mówiła.
Zaznaczyła, że dzięki aktywności Polski – także podczas prezydencji w Radzie UE – w pierwszych pakietach omnibusowych znalazły się m.in. przemysł chemiczny, MŚP oraz rolnictwo. Wskazała również na potrzebę budowy unii rynków kapitałowych.
Sławomir Szmytkowski, wiceprezes Asseco Poland, skoncentrował się na cyfrowej stronie konkurencyjności UE. Jego zdaniem strategiczna autonomia technologiczna to dla Europy konieczność, a sytuacja potwierdza przewagę modelu, jaki Asseco stosuje od lat.
– Nasza filozofia to niezależność technologiczna: własne produkty, federacyjny model działania i architektury, które nie uzależniają państw ani firm od jednego globalnego dostawcy – mówił.
Obronność otwiera nowe szanse
W obliczu gwałtownego wzrostu wydatków obronnych – w 2026 r. ponad 200 mld zł – uczestnicy panelu „Finansowanie obronności: Polska, NATO i światowe trendy zbrojeniowe” dyskutowali, czy polski przemysł i państwo są gotowe udźwignąć skalę modernizacji. Debata toczyła się wokół głównych osi: mocy produkcyjnych, finansowania oraz roli współpracy międzynarodowej i dual-use. Tomasz Zakrzewski, reprezentujący Platformę Przemysłu Obronnego Pracodawców RP, przypomniał, że modernizacja sił zbrojnych trwa od 2013 r. Wspomniał imponującą pulę środków dostępnych w ramach unijnego programu SAFE – ponad 43 mld euro – ale zwrócił uwagę na krótki czas na ich kontraktowanie.
Bartek Czyczerski wskazywał z kolei, że dzisiejsza fala wydatków to nie tylko kwestia bezpieczeństwa militarnego, ale także pozycji gospodarczej kraju.
– Inwestycje w obronność są polityczną koniecznością, ale sposób, w jaki je realizujemy, przesądzi o naszej międzynarodowej pozycji gospodarczej na dekady – zaznaczył.
Podkreślał, że polska gospodarka musi się opierać na modelach znanych z USA, Korei Płd. czy Izraela – inwestowania w technologie, które pracują również na rynek cywilny.
Rozmowa z Beatą Jaczewską, dyrektor wydziału gospodarczego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, prowadzona przez Dariusza Dybkę z BSP, była rozwinięciem wcześniejszych dyskusji o stanie europejskiej i globalnej gospodarki oraz o roli Polski. Jaczewska przypomniała, że od 15 lat współpracuje z biznesem i widzi ogromną różnicę. Dzisiejsze analizy i postulaty polskich firm – także dzięki pracy BSP w Brukseli – są dojrzałe, kompetentne i zbieżne z europejskim poziomem debaty.
W ramach kongresu zorganizowano także, z inicjatywy BSP, warsztaty dla przedstawicieli biznesu, administracji oraz ekspertów, którzy pracowali nad kluczowymi wyzwaniami stojącymi przed Polską i Europą w obszarze regulacji, surowców, technologii i finansowania. Główne wnioski zbiegały się w jednym punkcie: Europa potrzebuje większej przewidywalności, spójności i strategicznego myślenia, jeśli chce utrzymać konkurencyjność w globalnej rywalizacji gospodarczej. Uczestnicy zwracali uwagę, że postulaty regulacyjne dotyczące funkcjonowania Polski w UE muszą być projektowane z większą świadomością skutków. Podkreślano również, że przemysł powinien być angażowany w proces tworzenia regulacji na wczesnym etapie.
Partner