Co zawodzi na poczcie?
Nie wystarczy mieć pełnomocnictwa notarialnego, by odebrać awizowane pismo z sądu – zwłaszcza jeśli dotyczy ono postępowania cywilnego. Mimo że dokument potwierdzony przez notariusza pozwala kupić mieszkanie czy sprzedać majątek, nie uprawnia do odbioru listu w okienku pocztowym. W tym celu potrzebne jest osobne, tzw. pełnomocnictwo pocztowe, złożone, podpisane i opłacone w placówce poczty.
Kłopotliwy paradoks: notariusz tak, ale nie na poczcie
Krajowa Rada Notarialna (KRN) zauważyła absurd sytuacji. Jeśli notarialne pełnomocnictwo pozwala na czynności o dużym ciężarze prawnym, to dlaczego nie wystarcza do odbioru zwykłej przesyłki sądowej? Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) zwrócił uwagę, że problem dotyczy szczególnie osób starszych, chorych i tych przebywających za granicą, które nie mogą osobiście udać się na pocztę, a wierzą, że notarialna forma umocowania daje im pełną ochronę.
KRN: Notariusze będą lepiej informować
W odpowiedzi na wystąpienie RPO, Krajowa Rada Notarialna zadeklarowała przekazanie specjalnych zaleceń prezesom izb notarialnych. Notariusze mają teraz zwracać większą uwagę na informowanie klientów o tym, że pełnomocnictwo notarialne nie wystarczy do odbioru pism sądowych. To pierwszy krok ku uświadamianiu obywateli o ograniczeniach obecnego systemu doręczeń.
Będą zmiany w prawie?
Co więcej, KRN popiera potrzebę zmian normatywnych, które umożliwiłyby osobom przebywającym poza miejscem zamieszkania lub za granicą odbiór pism również na podstawie innych typów pełnomocnictw. Pod warunkiem, że zapewniają one odpowiednią wiarygodność. To może oznaczać rewolucję w sposobie, w jaki doręcza się dziś korespondencję sądową.
Niepewność w obrocie prawnym
Obecna sytuacja rodzi poważne wątpliwości. Jak wskazuje KRN, nie ma logicznego uzasadnienia, by podważać skuteczność notarialnego pełnomocnictwa tylko dlatego, że nie powstało na poczcie. Jeśli notariusz weryfikuje tożsamość i udziela klientowi informacji, to trudno zrozumieć, czemu ten dokument nie jest wystarczający do odbioru sądowego pisma. To luka w systemie, która wymaga pilnego załatania