"Za dużo mówisz!" – Trump ucisza Zełenskiego
Od samego początku spotkanie było napięte. Jego efektem miało być podpisanie porozumienia między USA a Ukrainą w sprawie metali ziem rzadkich. To miała być kluczowa umowa wzmacniająca współpracę gospodarczą obu krajów, jednak po burzliwym spotkaniu w Białym Domu rozmowy między przywódcami USA i Ukrainy zerwano, a podpisy nigdy nie trafiły na dokumenty. Dodatkowo Trump otwarcie zakwestionował ukraińską strategię wojenną i zasugerował, że Kijów nie ma silnej pozycji negocjacyjnej. W trakcie burzliwej wymiany zdań Zełenski próbował wyjaśnić stanowisko Ukrainy i podkreślić, że nie zaakceptuje zawieszenia broni na warunkach Moskwy. Wtedy Trump brutalnie przerwał: "Nie, ty już powiedziałeś wystarczająco dużo!".
Atmosfera w pokoju szybko się zagęściła. Trump wielokrotnie podkreślał, że Zełenski nie powinien dyktować warunków Ameryce, przypominając, że to USA dostarczyły Ukrainie broń i pomoc finansową. "Dałem wam Javeliny," – mówił Trump, kwestionując wdzięczność Kijowa wobec USA.
Upokorzenie Zełenskiego: wyrzucony z Białego Domu
Po gorącej dyskusji Trump miał podjąć ostateczną decyzję. "Zełenski nie jest gotowy do negocjacji" – stwierdził i nakazał swoim doradcom przekazać ukraińskiej delegacji, że czas na opuszczenie Białego Domu. Ukraińscy urzędnicy, którzy czekali w oddzielnym pokoju na możliwość kontynuacji rozmów, zostali poinformowani, że ich obecność nie jest już mile widziana.
Według relacji amerykańskich mediów całe spotkanie było bliskie otwartego starcia. Fox News donosi, że "Zełenskiego i jego ekipę dosłownie wyrzucono, nie było żadnych uścisków dłoni". Sky News informuje, że Biały Dom był już gotowy do podpisania porozumienia – stoły były przygotowane, a pióra leżały na miejscach. Wszystko jednak runęło w gruzach".
Jak donosiła na X dziennikarka CNN Kaitlan Collins, upokorzenie Zełenskiego i jego delegacji nie skończyło się jedynie na wyrzuceniu z negocjacji. Ukraińscy dyplomaci, zgodnie z protokołem, oczekiwali w osobnym pomieszczeniu, licząc na możliwość kontynuacji rozmów przy wspólnym lunchu. Tak się jednak nie stało. Trump, po konsultacji ze swoimi doradcami, uznał, że Zełenski „nie jest w pozycji do negocjacji” i nakazał jego natychmiastowe wyproszenie. Co więcej, nawet przygotowany już posiłek nigdy nie trafił na stół – jedzenie pozostawiono na wózkach w korytarzu, podczas gdy Ukraińcom oznajmiono, że mają opuścić budynek. Dla dyplomatów było to jednoznaczne – rozmowy się skończyły, a amerykańska administracja nie zamierza traktować Ukrainy jako równego partnera. Po spotkaniu Trump publicznie ogłosił o Zełenskim: „Okazał brak szacunku wobec Stanów Zjednoczonych Ameryki w ich świętym Gabinecie Owalnym. Może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój.”
Reakcja świata: jedno z najgorszych możliwych zakończeń dla Ukrainy
Spotkanie Trumpa i Zełenskiego wywołało burzę reakcji na świecie. Elon Musk wprost stwierdził, że "Zełenski zniszczył się w oczach amerykańskiego społeczeństwa". Niektórzy amerykańscy kongresmeni już teraz nazywają to końcem prezydentury Zełenskiego. Rosyjska rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa nie kryła satysfakcji z upokorzenia Zełenskiego, sugerując, że jego zachowanie mogło doprowadzić do jeszcze bardziej dramatycznych scen. Jak napisała: "To cud, że Trump i Vance powstrzymali się i nie uderzyli tego drania." Jak widać z ostatnich wypowiedzi polityków i urzedników, nikt już na świecie nie sili się na dyplomację.
"To było jedno z najgorszych możliwych zakończeń dla Ukrainy" – podsumował „The Telegraph”, a NBC określiło spotkanie jako "bezprecedensowe starcie". The Guardian zauważa, że Zełenski będzie musiał teraz szukać wsparcia w Europie, a Bild donosi, że Trump planuje uruchomić śledztwo w sprawie wydatkowania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. Po spotkaniu pojawia się także wiadomość że Departament Stanu USA wstrzymuje wsparcie dla odbudowy ukraińskiej sieci energetycznej.
Trump komentuje: "To świetne widowisko"
Na koniec, już po spotkaniu, Trump w typowym dla siebie stylu podsumował sytuację, mówiąc do dziennikarzy: "Myślę, że już wszystko zobaczyliśmy. To będzie świetne widowisko, zapewniam was". Jego słowa jasno wskazują, że dla niego to nie była tylko dyplomacja – to była demonstracja siły i polityczna rozgrywka. Czy to koniec wsparcia USA dla Ukrainy? Czy Zełenski utracił amerykańskich sojuszników? Jedno jest pewne – to spotkanie może na zawsze zmienić układ sił na arenie międzynarodowej.