Amerykańskie wojsko stara się być przygotowane do tego, że kiedyś, po drugiej stronie celownika może zobaczyć rosyjską broń i posuwa się do różnych, niekiedy zaskakujących działań. Teraz do zdobycia wiedzy w tej dziedzinie postanowili wykorzystać...śmieciarkę.
Amerykanie uczą się strzelać do Rosjan
A dokładnie kultową amerykańską śmieciarkę, znaną choćby z ekranów telewizorów – Peterbilt 320. Dorwawszy ją w swe ręce, Amerykanie popracowali nad nią i przebudowali ją na makietę rosyjskiego systemu przeciwlotniczego Pancyr-S1. Ta doskonała rosyjska broń krótkiego i średniego zasięgu, posiadająca zarówno wyrzutnie rakiet, jak i automatyczne działka, stanowi podstawę obrony rosyjskich baz wojskowych oraz obiektów infrastruktury krytycznej. Ostatnimi czasy często też pracuje, starając się likwidować ukraińskie drony. I właśnie po to, aby być gotowym na jej działanie, żołnierze z USA wciągnęli do służby swą przerobioną śmieciarkę, nadając jej nazwę „Peter Pantsir”, a w ocenie specjalistów, to bardzo sprytne posunięcie.
„Wojskowe modele pojazdów-celów stanowią narzędzie oceny systemów celowniczych i bojowych samolotów myśliwskich poprzez symulację wrogich systemów obrony powietrznej. Dzięki makietom, pilotom i operatorom czujników można ocenić dokładność i niezawodność systemów nawigacyjnych, radarowych i uzbrojenia samolotów w zakresie wykrywania i klasyfikowania potencjalnych zagrożeń” – wyjaśnia zachowanie Amerykanów militarny portal Defense Romania.
Tym razem makieta posłużyć ma do nauki pilotów myśliwców F-16 i F-18, którym dzięki temu łatwiej będzie wypatrzeć na ziemi potencjalny cel, jeśli wcześniej już się z nim „otrzaskają”. Sygnatura przerobionego Pancyra ma również lepiej kojarzyć się algorytmom oraz specjalistycznym systemom namierzania.
Amerykanie przejęli rosyjski sprzęt
Całe to zamieszanie zaś niezbędne jest Amerykanom, aby jeszcze bardziej usprawnić działanie systemu „Sniper Advanced Targeting Pod”. Jest to zaś system służący do identyfikacji, wyboru celów i naprowadzania na cele kierowanego uzbrojenia w każdych warunkach pogodowych, zarówno w dzień, jak i w nocy.
Podobne praktyki w amerykańskiej armii to norma, a wojsko to stara się pozyskiwać każde uzbrojenie, jakie tylko zostanie na świecie wyprodukowane. Raz w jej ręce wpadł już oryginalny Pancyr-S1, a stało się to w 2020 roku, kiedy udało się go przejąć z dostawy uzbrojenia, jaką do libijskiego generała Haftara wysłały Zjednoczone Emiraty Arabskie.
„Choć oficjalnym uzasadnieniem było zapobiegnięcie wpadnięciu systemu w ręce bojowników, wykorzystanie informacji było prawdopodobnie celem drugorzędnym. Badanie zagranicznych systemów, takich jak Pancyr-S1, pozwala analitykom obronności USA oceniać podatności na ataki, zwiększać dokładność namierzania celów i opracowywać strategie przeciwdziałania im” – przypominają eksperci z Defense Romania.