Brytyjski dziennik, który o sprawie napisał w wydaniu internetowym, zaznaczył, że w normalnych okolicznościach firma magazynuje swoje produkty w Belgii, ale obawia się, że w razie brexitu bez umowy między Wielką Brytanią i Unią Europejską nie byłaby w stanie zapewnić stabilnych dostaw ani awaryjnych przerzutów w wyjątkowych sytuacjach, takich jak np. atak terrorystyczny.

Po zamachu terrorystycznym w trakcie koncertu amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande w Manchesterze w 2017 roku Johnson & Johnson zapewniło transport lotniczy dla ponad 500 pakietów leków i wyposażenia medycznego, pozwalających na leczenie poważnych obrażeń.

"Guardian" podkreślił, że brytyjskie szpitale zwyczajowo nie przechowują dużych zapasów leków, polegając na szybkich dostawach transgranicznych z fabryk położonych w kontynentalnej Europie. Jednak szef angielskiej służby zdrowia NHS England Simon Stevens przyznał w ostatnich dniach, że trwają specjalne przygotowania pod kątem wyjścia z UE.

"Przeglądamy (listę) dziesiątek tysięcy pojedynczych lekarstw, urządzeń medycznych i innych produktów używanych przez służbę zdrowia, upewniając się, że ich producenci mają dodatkowe zapasy" - powiedział. Przyznał, że oczywiście "ciągłość dostaw zależy od tego, jak działa infrastruktura transportowa".

Reklama

W grudniu minister zdrowia Matt Hancock ostrzegł przed możliwością wystąpienia sześciomiesięcznych opóźnień w portach w Dover i oddalonym o ok. 10 km Folkestone w razie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez porozumienia w sprawie dalszych relacji handlowych.

Minister zapowiedział, że według rządowych szacunków należy się spodziewać "znacząco ograniczonego dostępu do przepraw do Dover i Folkestone przez okres nawet do sześciu miesięcy". Jest to "zdecydowanie najgorszy możliwy scenariusz", ale "jako odpowiedzialny rząd mamy obowiązek przygotowania się na każdą ewentualność" - oświadczył.

Jednocześnie zaznaczył, że szpitale, przychodnie i apteki nie powinny samodzielnie gromadzić zapasów leków, a lekarze nie powinni wypisywać pacjentom recept na zapas. W przypadku wykrycia takich praktyk zagroził sankcjami dyscyplinarnymi.

Na mocy procedury wyjścia opisanej w art. 50 traktatu o UE Wielka Brytania powinna opuścić Wspólnotę o północy w nocy z 29 na 30 marca.

>>> Czytaj też: Termin brexitu zostanie przesunięty? Rząd może potrzebować więcej czasu