Prezes Lawrence Stroll powiedział, że jego sportowy samochód na baterie i samochód typu SUV będą produkowane odpowiednio w fabrykach w Anglii i Walii. W 2020 roku kanadyjski miliarder przyczynił się do uratowania firmy kupując 16,7 proc. udziałów w Aston Martinie i został prezesem wykonawczym brytyjskiego producenta. Jak podaje agencja Bloomberg, Stroll posiada obecnie 22 proc. udziałów w spółce o wartości około 535 milionów funtów.

Stroll powiedział, że Mercedes-Benz Daimler AG może dostarczać akumulatory do firmy, chociaż brytyjska marka rozważa także inne opcje.

Zobowiązanie firmy do budowy samochodów w Wielkiej Brytanii pojawia się w czasie, gdy kraj walczy o przyciągnięcie inwestycji po brexicie. Chociaż państwo nadal cieszy się bezcłowym handlem z Unią Europejską, dodatkowe dokumenty i skomplikowane przepisy dotyczące pochodzenia komponentów stworzyły nowe bariery dla eksporterów.

Wielka Brytania jest liderem w zakresie wprowadzania regulacji dotyczących pojazdów elektrycznych. Brytyjczycy planują zakaz sprzedaży nowych pojazdów z silnikiem benzynowym i wysokoprężnym do 2030 r.

Reklama

Plany Strolla zakładają, że do 2025 roku Aston Martin ma osiągnąć zysk na poziomie 500 milionów funtów i 2 miliard funtów dochodu. Stroll również przywrócił firmę do wyścigów Formuły 1.